W książce sporo miejsca – relacjonuje „Rzeczpospolita” - zajmuje walka z rzekomą dyskryminacją. Jej przejawem ma być to, że poloneza na studniówce można tańczyć jedynie z przedstawicielem płci przeciwnej. Autorzy podręcznika przekonują też, że nauczyciele powinni podczas lekcji podawać przykłady, „nie zakładając powszechnej heteroseksualności”. Radzą, by przykładowo zamiast „książę William był obiektem westchnień nastolatek" mówić „był obiektem westchnień wielu nastolatek i nastolatków".

Z książki wynika, że w szkole należy podawać też przykłady znanych postaci, które były homoseksualistami. Oprócz Konopnickiej autorzy wymieniają m.in. Witolda Gombrowicza, Marię Dąbrowską, a nawet Władysława Warneńczyka i Juliusza Cezara. Zalecają też zaprosić na lekcje „gościa będącego osobą homoseksualną, biseksualną lub transpłciową”, jednak raczej nie konfrontować go z księdzem z powodu  ryzyka „sytuacji replikującej opresje społeczne”.

TPT/Rp.pl