To pierwszy raz w historii Holandii, gdy większość mieszkańców tego kraju nie wierzy już w Boga.

Przeprowadzone w Holandii badania wykazały, że jedynie 17 proc. mieszkańców tego państwa wierzy w istnienie Boga. Pewne formy duchowości uznaje już więcej osób: 53 proc. obywateli wierzy w życie po śmierci, co ich zdaniem nie musi wiązać się z istnieniem Boga.

Tymczasem jako ateistów opisało się aż 25 proc. Holendrów. To oznacza, mówiąc krótko, że w kraju tym więcej osób nie wierzy niż wierzy w Boga. Aż 60 proc. zadeklarowało się z kolei jako agnostycy.

Istnieje jednak nadzieja na zmianę. Sami badacze byli bardzo zaskoczeni odkrywając, że w Boga wierzy dziś w Holandii więcej młodych niż starych ludzi. 

Do czego to prowadzi, widzimy wyraźnie. W Holandii, jeśli można tak powiedzieć, cywilizacja śmierci wprost kwitnie. Ludzi zabija się w łonach matki, noworodki giną z rąk lekarzy już po urodzeniu; dopuszczalne jest uśmiercanie dzieci, nastolatków, ludzi dorosłych... A wszystko w imię "miłosierdzia". Niestety, gdy nie ma Boga, znika też prawdziwe miłosierdzie, a jego miejsce zajmuje diabelski fałsz.

pac/kath.net