Post z profilu na Facebooku stowarzyszenia Miasto Jest Nasze (pisownia oryginalna)

Wielu z Was pyta o co chodzi z kamienicą na Noakowskiego 16. Hanna Gronkiewicz-Waltz jest beneficjentką dzikiej reprywatyzacji.

Przedstawiamy historię kradzieży kamienicy, którą współdziedziczyli mąż i córka Hanny Gronkiewicz-Waltz. Była ona szeroko opisywana przez Gazetę Stołeczną i Wprost. To co najbardziej w tej sprawie bulwersuje, że gdy okoliczności przejęcia kamienicy wyszły na jaw, HGW najpierw próbowała zdezawuować zdesperowanych mieszkańców, którym groziła eksmisja, a później mimo, że prawdziwi spadkobiercy zostali odnalezieni, nie zrobiła przez 10 lat nic, żeby ten "zwrot" jako prezydent Warszawy odkręcić.

Ta historia dobrze pokazuje, że dzika reprywatyzacja to po prostu proces uwłaszczenia się części warszawskiej elity na majątku publicznym. Pytanie jak to wszystko odkręcić. Pierwszym krokiem powinien być HGWExit. Na Zachodzie po takiej akcji Pani Prezydent byłaby dawno skończona. W Polsce uchodzi za obrończynię demokracji.

Historia kradzieży kamienicy przy ul. Noakowskiego 16 w Warszawie

Przedwojenna kamienica rodziny Oppenheimów i Regirerów, usytuowana przy ul. Noakowskiego 16 w Warszawie, w bliskim sąsiedztwie Politechniki Warszawskiej, ocalała z wojny dzięki temu, że podczas okupacji w okolicy stacjonowali Niemcy. Prócz niej, przetrwały wojnę także dwa sąsiednie budynki należące do rodziny Oppenheimów i Regirerów: przy Noakowskiego 10 i 12.

Bezpośrednio po zakończeniu wojny nikt z dawnych właścicieli kamienicy nie pojawił się w Warszawie. A dom żył własnym życiem i trzeba nim było administrować. ~ Z początkiem 1945 roku administrację budynku zaczęło sprawować państwo, które w styczniu zawarło pierwsze umowy najmu z lokatorami komunalnymi.

W sierpniu 1945 roku na posadę w Służbie Bezpieczeństwa, w randze, jak sam to stwierdzał w zeznaniach sądowych – majora - został przyjęty Leon Kalinowski, syn Bonifacego i Leonardy z d. Keller, ur. w roku 1902 w Warszawie. Jego ojciec, Bonifacy, był woźnym Sądu Hipotecznego w Warszawie.

Od czasu wstąpienia Kalinowskiego do Służby Bezpieczeństwa zaczyna się jego niezwykła aktywność na rynku nieruchomości pożydowskich. W sierpniu 1945 roku, wspólnie z b. notariuszem z Brzezin Łódzkich, Janem Norbertem Wierzbickim, dokonuje on fałszerstwa pełnomocnictwa (na swoje nazwisko) do pełnego dysponowania majątkiem rodziny Oppenheimów i Regirerów. Pełnomocnictwo miało klauzulę nieodwoływalności nawet w razie śmierci mocodawców. Pełnomocnictwo zostało antydatowane na dwa dni przed wybuchem wojny.

Na podstawie tak spreparowanego dokumentu, w grudniu 1945 roku Leon Kalinowski sprzedaje kamienicę przy Noakowskiego 16 Romanowi Kępskiemu i Zygmuntowi Szczechowiczowi. Nowi nabywcy szybko uzyskują wpis w księdze hipotecznej, być może dzięki kontaktom b. woźnego Sądu Hipotecznego.

Sprzedaż kamienicy następuje w kilka miesięcy po opublikowaniu dekretu warszawskiego, więc uzyskany przez Kępskiego i Szczechowicza wpis do hipoteki dotyczył wyłącznie budynku, a nie prawa do gruntu, co jest istotne z punktu widzenia dalszych losów sprawy.

Na jesieni 1946 roku powraca do Warszawy Maria Oppenheim, prawowita właścicielka kamienicy, która w księgach hipotecznych nieruchomości Noakowskiego 16, 12, 10 składa obszerne zapisy o toczącym się postępowaniu spadkowym po jej zmarłym w 1940 roku mężu, oraz o wszczętym na jej wniosek przez prokuraturę dochodzeniu przeciwko Leonowi Kalinowskiemu, oskarżonemu przez nią o sfałszowanie pełnomocnictwa. W wyniku doniesienia o przestępstwie Leon Kalinowski trafia do aresztu śledczego.

W 1947 roku Skarb Państwa występuje z pozwem przeciwko Romanowi Kępskiemu i Zbigniewowi Szczechowiczowi (nabywcom od Kalinowskiego kamienicy przy Noakowskiego 16) o wykreślenie ich z hipoteki.

26 lipca 1948 roku, zapada akt wykonawczy Sądu Okręgowego w Warszawie w sprawie zabezpieczenia powództwa Skarbu Państwa przeciwko Leszkowi Wiśniewskiemu, Leonowi Kalinowskiemu, Zygmuntowi Szczechowiczowi, Romanowi Kępskiemu i Tadeuszowi Madejskiemu:

"1. o uznanie za nieważne:
a) aktu pełnomocnictwa sporządzonego w kancelarii notariusza Chludzińskiego 30 sierpnia 1939 roku (Rep. 330),...
c) aktu substytucji dokonanej w dniu 10 stycznia 1940 r. przez notariusza Norberta Wierzbickiego...

2. o uznanie za nieważne wszystkich dalszych aktów sporządzonych na podstawie dokumentów wymienionych w p. 1-ym, a mianowicie:
a) aktu sprzedaży nieruchomości przy ul. Noakowskiego 16 na rzecz R. Kępskiego i Z. Szczeuchowicza zdziałanego przez notariusza Breyera w dniu 20.XII.1945
b) aktu sprzedaży części tejże nieruchomości przez Z. Szczechowicza R. Kępskiemu...

3. o wykreślenie z wykazów hipotecznych przedmiotowych nieruchomości wpisów dokonanych na podstawie aktów wymienionych w pkt. 2-gim, a mianowicie:
a) aktu sprzedaży nieruchomości przy ul. Noakowskiego 16 na rzecz R. Kępskiego i Z. Szczechowicza, zdziałanego przez notarjusza Breyera w dniu 20 grudnia 1945
b) aktu sprzedaży części tejże nieruchomości przez Z. Szczechowicza R. Kępskiemu...
...
6. Nadaje się aktowi wykonawczemu rygor natychmiastowej wykonalności - przez wpisanie do księgi wieczystej nieruchomości warszawskich za nr. hip. 6034, 6436 i 5260 ostrzeżenia o toczącym się procesie."

Proces Leona Kalinowskiego o fałszerstwo rozpoczyna się w lipcu 1948 roku, a wyrok skazujący go na 4 lata pozbawienia wolności zapada w I instancji w październiku 1948 roku. W procesie skazany został także b. notariusz i sędzia, Prezes Sądu Okręgowego w Mławie, Jan Norbert Wierzbicki, który pomógł zalegalizować fałszywe pełnomocnictwo Kalinowskiego, będące podstawą sprzedaży kamienicy Romanowi Kępskiemu i Zygmuntowi Szczechowiczowi.

W marcu 1949 roku L. Kalinowski składa apelację od wyroku. W wyniku apelacji, w maju 1950 roku, wyrok zostaje w całości utrzymany w mocy. Dodatkowo sąd apelacyjny orzeka karę pozbawienia Kalinowskiego praw publicznych na 3 lata. Wyrok został w całości wykonany.

Leon Kalinowski wyszedł na wolność w styczniu 1951 roku – na krótko, gdyż w 1952 został oskarżony o kolejne fałszerstwa związane z nieruchomościami i trafił do więzienia, z którego już praktycznie nie wyszedł aż do śmierci w 1965 roku.

Nadal jednak toczyła się w PRN sprawa z wniosku złożonego terminowo, w 1946 roku, przez Romana Kępskiego i Zygmunta Szczechowicza, o przyznanie im prawa do wieczystej dzierżawy gruntu pod budynkiem.

PRN wydało decyzję odmowną. Uzasadnieniem decyzji PRN o nieprzyznaniu prawa do wieczystej dzierżawy (lub zabudowy gruntu) była niezgodność wniosku z planami zagospodarowania przestrzennego tych działek. Z tego punktu widzenia obojętne było, kto składał wniosek dekretowy.

Takie uzasadnienie nieoddania przez państwo kamienicy było pozaprawną praktyką tamtych czasów, która umożliwiała państwu zachowanie majątku przewłaszczonego dekretem Bieruta, bez konieczności płacenia odszkodowania przedwojennym właścicielom nieruchomości.

Po decyzji PRN kamienica Noakowskiego 16 przeszła na rzecz Skarbu Państwa, który został wpisany do hipoteki jako jej nowy właściciel.

Minęło 50 lat...

Mimo wiedzy o fałszywym pełnomocnictwie, na podstawie którego kamienica została sprzedana, i mimo aktu wykonawczego Sądu Okręgowego z 1948 roku o zabezpieczenie powództwa Skarbu Państwa, udał się Roman Kępski w roku 1997 do Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast, zatajając wyroki sądu zapadłe w tej sprawie, z podaniem rewindykacyjnym o zwrot budynku wraz z gruntem, który nigdy do niego nie należał.

Wniosek Romana Kępskiego został - o dziwo! - przyjęty, co oznacza, że mylnie został on przez Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast uznany za stronę w postępowaniu administracyjnym, mimo że nie był nigdy ani właścicielem, ani spadkobiercą gruntów, na których stoi kamienica.
Zgodnie z prawem, tytuł do rewindykacji mają bowiem wyłącznie przedwojenni właściciele gruntów lub ich spadkobiercy. Tymczasem Roman Kępski nabył kamienicę bez gruntu, dwa miesiące po dekrecie warszawskim.

Odzyskanie kamienicy przez Romana Kępskiego w roku 1997 roku (Decyzje 844/2003 i 845/2003 z 22.08.2003 r. podjął Prezydent Warszawy, Lech Kaczyński) nosi znamiona przestępstwa, gdyż zataił on swoją wiedzę o sądowym zabezpieczeniu interesów Skarbu Państwa oraz o fałszerstwie pełnomocnictw oraz dokumentów własności, sporządzonych na ich podstawie, które przedstawił Samorządowemu Kolegium Orzekającemu jako autentyczne i ważne.

Zdaniem przedstawiciela organizacji zrzeszającej warszawskich kamieniczników ("Wprost" - Jan Piński), tempo oddawania kamienicy rodzinie Romana Kępskiego przez władze Warszawy było zdumiewające. W wypadku legalnych właścicieli, proces odzyskiwania kamienicy trwa kilkanaście lat. Tutaj rzekomi właściciele odzyskali budynek w tempie ekspresowym 6 lat od złożenia wniosku przez Romana Kępskiego, który działał z pobudek niecnych.

Spadkobiercą zmarłego w 1999 roku Romana Kępskiego jest m.in. Andrzej Waltz, mąż urzędującej prezydent Warszawy. Ostatecznie, w wyniku rażących błędów i zaniedbań urzędniczych, przejął on, wraz z rodziną, kamienicę 9 lutego 2007 roku, za kadencji prezydenckiej żony.

Zanim jednak prywatni spadkobiercy Romana Kępskiego przejęli nienależny im majątek M.St. Warszawy, umową przedwstępną sprzedali kamienicę spółce akcyjnej o udziałach głównie szwajcarskich i francuskich, która "w dobrej wierze" czerpie z niej dzisiaj finansowy użytek, obciążając dawnych komunalnych lokatorów czynszami kilkakrotnie wyższymi od maksymalnych czynszów komunalnych.

30 kwietnia 2010 r. grupa lokatorów złozyła do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Warszawie "Wniosek o wszczęcie postępowań i stwierdzenie nieważności decyzji".

8 czerwca 2010 r Prokuratura Okręgowa w Warszawie zgłosiła u dział w postępowaniu prowadzonym równolegle przez Stowarzyszenie "Szesnastka" przed SKO, w którym zaskarżyła w całości decyzję o uznaniu Romana Kępskiegi i Zygmunta Szczechowicza za stronę i przyznaniu im własności kamienicy Noakowskiego 16, jako zapadłą "z rażącym naruszeniem prawa".

30 lipca 2010 Samorządowe Kolegium Odwoławcze odmówiło wszczęcia postępowania "gdyż wnioskodawcy nie posiadają legitymacji procesowej, tym samym nie jest możliwe prowadzenie postępowania administracyjnego zmierzającego do merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy".