O godzinie 9 na posiedzeniu w resorcie sprawiedliwości zbiera się komisja weryfikacyjna do spraw reprywatyzacji warszawskich. W planie są przesłuchania trzech kolejnych osób. To prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, były szef stołecznego Biura Gospodarki Nieruchomościami Marcin Bajko oraz Maciej M. – biznesmen skupujący roszczenia do reprywatyzowanych nieruchomości.

Rozprawa ponownie będzie dotyczyć gruntów przy ulicy Twardej 8 i 10. Zgoda ratusza na zbycie tych działek spowodowała konieczność przeniesienia w inne miejsce jednego z prestiżowych miejskich gimnazjów. W tym tygodniu komisja przesłuchała w tej sprawie 4 świadków, kolejnych 2 odmówiło składania zeznań.

Zeznań składać też nie zamierza prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz, twierdząc, iż organ, jakim jest komisja weryfikacyjna, „nie jest ciałem konstytucyjnym”. Warszawski ratusz w poniedziałek złożył również wniosek do Naczelnego Sądu Administracyjnego o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego z komisją weryfikacyjną.

Jak uważa prezydent, nie ma możliwości, by urząd miasta był stroną w komisji. – Sytuacja wygląda tak, że dwa organy w państwie zajmują się tą samą kwestią. Jeśli więc pojawiły się wątpliwości, zgodnie z kodeksem postępowania administracyjnego wystąpiliśmy do NSA o to, by taki spór rozstrzygnąć. Z mocy prawa wtedy komisja powinna zawiesić swoje działania – oświadczyła na poniedziałkowej konferencji prasowej.

Zapowiedzi warszawskiej prezydent o odmowie składania zeznań nie rozumie przewodniczący komisji weryfikacyjnej, wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. Dodaje, iż z warszawskiego ratusza nie wpłynęło pismo, które zapowiadałoby, iż Hanna Gronkiewicz-Waltz nie stawi się na przesłuchanie. – Jeśli prezydent się nie stawi, potraktuję to jako zeznanie. Takie zeznanie które brzmi, mniej więcej: mam coś do ukrycia, boję się zeznawać pod rygorem odpowiedzialności karnej i dlatego się nie stawiam. Tak mogę to interpretować. Jeśli pani prezydent by nie miała nic do ukrycia, zeznawałaby przed komisją – stwierdził wiceminister.

Jaki dodał, komisja bierze pod uwagę potencjalną nieobecność Gronkiewicz-Waltz. Podkreśla, iż jej absencja nie wpłynie na dalsze prace komisji. – Będziemy mogli dalej spokojnie procedować i wydawać decyzje. To, że ktoś nie bierze udziału w postępowaniu, działa po prostu na jego niekorzyść. Drugim wariantem jest możliwość ukarania finansowego przez komisję świadka lub strony, która nie stawi się na wezwanie. Trzecim wariantem jest zwrócenie się do prokuratora. Z tej możliwości nie będę chciał skorzystać - zapowiedział Patryk Jaki.

Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz oraz mający zarzuty prokuratorskie Maciej M. zostali wezwani przez komisję weryfikacyjną w charakterze strony. Z kolei były szef miejskiego BGN Marcin Bajko - jako świadek w sprawie. Ponadto, zeznania M. będą miały charakter niejawny.

daug/tvp.info