- Pani Ewa Kopacz, kiedy mnie zobaczyła, powiedziała jak taka słodka ciocia: jakie ładne dzieciątko. Odpowiedziałem: to dziecko było przeznaczone do aborcji, to wy stworzyliście to prawo – mówi Leszek Heinzel z Fundacji Pro-Prawo do życia.

<<< DLACZEGO NIEKTÓRZY POLACY PRZEŚLADUJĄ KOŚCIÓŁ KATOLICKI? >>>

Jakub Jałowiczor: Co się wydarzyło, kiedy w Piotrkowie Trybunalskim podszedł pan z dzieckiem do Ewy Kopacz?

Leszek Heinzel: Mamy z żoną sześcioro dzieci. Przy szóstym otarłem się o lobby aborcyjne, bo takie jest polskie prawo. To naprawdę dramatyczne przeżycie. Jeszcze w momencie porodu mówiono nam, że jesteśmy nieodpowiedzialni. Jednak niezależnie od tego, czy dziecko byłoby zdrowe, czy chore, musiałoby się urodzić. Akurat urodziło się zdrowe. Pan Bóg wysłuchuje modlitw, a ja modliłem się o to, żebym miał kiedyś możliwość powiedzenia tego w oczy kobiecie odpowiedzialnej za tworzenie takiego prawa. Ubrałem się w garnitur, zmyliłem tym czujność borowców, podszedłem. Pani Ewa Kopacz, kiedy mnie zobaczyła, powiedziała jak taka słodka ciocia: jakie ładne dzieciątko. Odpowiedziałem: to dziecko było przeznaczone do aborcji, to wy stworzyliście to prawo. Wręczyłem jej naszą ulotkę antyaborcyjną. Na twarz Ewy Kopacz wypełzł taki grymas ohydy, że aż sam się tego przeraziłem. Dostałem od borowca z łokcia, ale że ważę 110 kilo, to raczej on się odbił ode mnie, a nie ja od niego. Generalnie czuję wielką satysfakcję. Za tę poniewierkę, którą nam zafundowało proaborcyjne lobby ta satysfakcja się należy.

Dostał pan z łokcia, bo się pan przepychał?

Ja tylko stałem. Byłem elegancko ubrany, jeszcze małej dałem balonik, więc może działałem trochę podstępnie, ale Duch Święty mnie prowadził. Ewa Kopacz chyba myślała, że jestem z jej świty, bo sama do mnie podeszła i zaczęła się zachwycać dzieckiem. A kiedy borowcy usłyszeli, że to ten niechciany, to od razu mnie z łokcia. W międzyczasie chłopak z komórki z Bełchatowa rozdawał ulotki. Mieliśmy też banner z napisem: szpital nie jest do zabijania. Chwała Bogu, udało się.

Czy taka akcja może dać do myślenia osobom tworzącym prawo pozwalające na zabijanie dzieci?

Po to to robimy. Zdjęcia są prawdziwe. Materiały, którymi się posługujemy pokazują prawdę. Jestem głęboko przekonany, że to daje do myślenia, bo nikt obojętnie obok tych materiałów nie przechodzi. Tu niejako przy okazji miałem tę wewnętrzną satysfakcję. Nie jestem uwikłany w jakieś polityczne wybory, wręcz przeciwnie – będąc dyrektorem ośrodka sportu i rekreacji narażam się na to, że ktoś mi powie, że za bardzo się angażuję. Robimy to z żoną po to, żeby dzieci nienarodzone nie były zabijane. Zdrowe czy chore – piąte przykazanie mówi: nie zabijaj i koniec.

Wasze szóste dziecko miało podejrzenie choroby?

Franuś, nasze piąte dziecko, urodził się z wadą serca. Po operacji powiedziano nam, że umiera. Wymodliliśmy cud - przeżył. Głęboko w to wierzę, świadczyliśmy o tym. Przy szóstym dziecku baliśmy się choroby. Pojechaliśmy do Centrum Zdrowia Matki Polki. Zapisano nas do jakiegoś programu. Nie wiedzieliśmy, co to za program, ale bardziej dojrzali rodzice, ci 40+ chyba są obligatoryjnie do niego kwalifikowani. Chodziło nam o to, żeby wiedzieć, czy nie jesteśmy obarczeni jakąś chorobą genetyczną i czy także następne dziecko nie urodzi się z wadą serca. Zaczęto nam wykonywać dziwne badania i w pewnym momencie połączono nas z jakimś profesorem medycyny, który poważnym tonem mówił, że istnieje prawdopodobieństwo wystąpienia zespołu Downa. W tej radości, że się urodzi szóste dziecko to był dla nas szok. Dla matki szczególnie. Zadzwoniłem do brata, który jest lekarzem. On mnie dość ostro zrugał: zabijesz je? Przecież to twoje dziecko! Przerwaliśmy rozmowy z tym profesorami i klinikami. Urodziła się córka. Akurat zdrowa. Ale czy chora, czy zdrowa – czy to nie moje dziecko? Nie krew z krwi?

Czy w ramach tego programu zaoferowano wam jakąś pomoc, czy tylko aborcję?

Nie powiedziano nam nawet, że jest choroba, tylko że jest prawdopodobieństwo jej wystąpienia. Dopiero później skojarzyłem, że skoro to jakiś prywatny zespół opieki, to za wszystkie badania, które wykonuje, bierze pieniądze. Za aborcję też. To jest obrzydliwe, zbrodnicze lobby. Tym większa moja satysfakcja, że mogłem kobiece odpowiedzialnej za tworzenie takiego prawa powiedzieć to prosto w oczy.  

<<< ŻYD NAWRÓCIŁ SIĘ NA KATOLICYZM I NAPISAŁ NAJWSPANIALSZĄ KSIĄŻKĘ O JEZUSIE !!! ZOBACZ!!>>>