Informację o obwieszczeniu końca świata przez najbardziej popularnego astrofizyka podała CBS.

Hawking, 71-letni naukowiec, mówił podczas spotkania w centrum medycznym, że podbój Kosmosu jest nieunikniony i konieczny dla ratowania populacji człowieka: "Ludzkość nie przetrwa kolejnych tysiąca lat bez ucieczki z naszej kruchej planety - oświadczył w czasie przemówienia, zatytułowanego "Moja krótka historia".

Na jakiej podstawie Hawking wysuwa swoje wnioski? Nie wiadomo. Niestety astrofizyk nie raz popełnił błędy w swoich teoretycznych analizach rzeczywistości. Najbardziej spektakularną klęskę przyniosła mu jego teoria, że Boga nie ma. W swojej książce próbował udowodnić, że początek świata nie potrzebował Boga, powstał z Wielkiego Wybuchu, bez ingerencji siły boskiej. Okazało się jednak, że Hawking nie potrafił i nadal nie potrafi udowodnić swojej teorii. Cóż, nie tylko tego naukowca przerosła rzeczywistość w której żyje.

sm/Onet/CBS