Donald Tusk nie będzie przesłuchiwany poza granicami Polski. Wniosek, który złożył pełnomocnik Tomasza Arabskiego, został dziś odrzucony przez sąd okręgowy. We wniosku argumentowano, że powodem jest nieprzewidywalny grafik Tuska.

O sprawie wypowiedział się mecenas Stefan Hambura. W rozmowie z portalem niezalezna.pl stwierdził:

Prawdopodobnie Donald Tusk boi się zeznawać przed polskim sądem. Boi się tej publiczności, która się pojawi, jak i zainteresowania sprawą”.

Podkreślił jednocześnie:

Widać, że są pewne obawy, ażeby Donald Tusk był przesłuchiwany przez sąd w Polsce i myślę, że to był duży taktyczny błąd, gdyż teraz, jeżeli były premier nie pojawi się na rozprawie 23 kwietnia, to już wiemy, że nie chciał się pojawić. Jeżeli jakieś nagłe sprawy wynikną, to możemy stawiać pytania, czy aby one takie nagłe wtedy będą”.

Dodał, że popełniono w sprawie błąd taktyczny, bo złożenie wniosku świadczy o tym, że Tusk boi się zeznawać jako świadek przed polskim sądem.

Zaznaczam, że chodzi o zeznawanie przed sądem, ponieważ do tej pory zeznawał przed prokuraturą”

- podkreśla Hambura.

Przesłuchanie Donalda Tuska ma się odbyć 23 kwietnia tego roku. Zeznawać ma jako świadek w procesie przeciwko Tomaszowi Arabskiemu i czterem innym osobom.

dam/niezalezna.pl,Fronda.pl