Były burmistrz warszawskiego Ursynowa, Piotr Guział w rozmowie z Polską Agencją Prasową wypowiedział się na temat kandydatury posła PO, Rafała Trzaskowskiego na prezydenta Warszawy.

Zdaniem samorządowca, sprawa jest oczywista: prezydentura Trzaskowskiego byłaby kontynuacją prezydentury Hanny Gronkiewicz-Waltz, która nie zamierza ubiegać się o kolejną kadencję. 

"(Rafał Trzaskowski)Grał już krakusa, uczył się gwary krakowskiej, pobierał lekcje, grał warszawiaka, grał Europejczyka, teraz chce grać samorządowca"- ironizował Piotr Guział, którego zdaniem kandydatura Trzaskowskiego jest jego "kolejną aktorską rolą".

Radny podkreślił, że- tak samo jak obecnej prezydent, Hannie Gronkiewicz-Waltz w momencie obejmowania stanowiska w 2006 r.-Trzaskowskiemu brakuje doświadczenia w działalności samorządowej.

Guział zarzucił obecnej prezydent stolicy, że straciła gigantyczną szansę. Przez 11 lat Gronkiewicz-Waltz mogła bowiem uczynić Warszawę "liderem środkowoeuropejskim, jeżeli chodzi o rozwój miasta, jeżeli chodzi o wszelkie nowości, jakie są dostępne na świecie”.

"Rafał Trzaskowski będzie kontynuacją Hanny Gronkiewicz-Waltz, będzie tak naprawdę Hanną Gronkiewicz-Waltz, tylko że z twarzą mężczyzny"- podkreślił warszawski radny. 

Były burmistrz Ursynowa podkreślił, że również obecny kandydat PO na prezydenta miał szansę już wcześniej zrobić coś dla Warszawy. Chociażby, w czasach, gdy pełnił urząd ministra administracji i cyfryzacji (2013-2014), wpłynąć na ówczesnego premiera, Donalda Tuska, w sprawie tzw. "janosikowego". Mógł również zająć się sprawą reprywatyzacji w stolicy. Jeżeli nawet- wskazał Guział- można stwierdzić, że nie mieści się to w kompetencjach ministra, to obecnie za rozwiązanie problemu dzikiej reprywatyzacji zabrał się potencjalny rywal Trzaskowskiego w wyborach samorządowych, wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.

"Komisja weryfikacyjna, zapowiadana jeszcze w tym roku tzw. duża ustawa reprywatyzacyjna to niewątpliwie są kamienie milowe w załatwieniu tej fundamentalnej kwestii, czyli dzikiej reprywatyzacji"- ocenił warszawski radny.

yenn/PAP, Fronda.pl