Podczas wczorajszej debaty w Parlamencie Europejskim Guy oznajmił na twitterze zdumionej publiczności: „W Europie jest piąta kolumna: cheerleaderki Putina, którzy chce zniszczyć Europę i liberalną demokrację od wewnątrz. Le Pen, Wilders, Farage, Orbán, Kaczyński, Salvini korzystają z rosyjskich pieniędzy i informacji wywiadowczych. Jak przyjaciel Farage’a Arron Banks, który w zmowie z Rosjanami doprowadził do Brexitu.”

To stwierdzenie kuriozalne w ustach człowieka, który pracował w spółce zależnej od Gazpromu, kontrolowanej przez prezydenta Rosji i mający z nim samym od dawna raczej dobre relacje. Mniej dziwne wyda się jednak, gdy uświadomimy sobie, że Verhofstadt należy do „pokolenia 68”, które kontestowało ustalony w Europie porządek pod dyktando komunistycznej Międzynarodówki.

Verhofstadt znany jest z licznych wypowiedzi atakujących i szkalujących Polskę i Polaków. Pod płaszczykiem troski o demokrację i niejasno sprecyzowane „wartości europejskie” prowadzi konsekwentnie walkę z państwami, które opierają się absolutnemu dyktatowi Unii. Pamiętamy jego ubiegłoroczną wypowiedź odnoszącą się do Marszu Niepodległości.

Verhofstadt stwierdził, że „na ulice Warszawy wyszło kilka tysięcy faszystów, neonazistów, białych suprematystów”. Wtedy prawnicy Ordo Iuris złożyli w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia prywatny akt oskarżenia o zniesławienie i znieważenie (art. 212 i 216 kk) - dr Bawer Aondo-Akaa jako uczestnik Marszu Niepodległości poczuł się znieważony wypowiedzią unijnego polityka. Uzasadniając akt oskarżenia, prawnicy zwrócili uwagę, że „słowa polityka miały niewątpliwie charakter obelgi skierowanej pod adresem uczuć patriotycznych Polaków”, a „ich celem było obrażenie narodu polskiego, a w szczególności wszystkich uczestników Marszu Niepodległości” .

Tym razem na prowokację zareagowała Beata Mazurek rzecznik prasowy PiS-u: „to, co Verhofstadt powiedział podczas wczorajszej debaty w Parlamencie Europejskim, jest skandalicznym kłamstwem. Środki, z jakich korzystamy, pochodzą z legalnych i transparentnych źródeł. Z całą pewnością nie z Kremla. Panie Verhofstadt, spotkamy się w sądzie” – zatweetowała w odpowiedzi. Czekamy.

och/tvp info, twitter