Długo było czekać Powstańcom Styczniowym 1863 roku na Polskę niepodległą ,którą na szablach garstki niezłomnych zapaleńców odwojował w roku 1918 Marszalek Józef Piłsudski. Tej wyjątkowej chwili doczekali nieliczni Powstańcy. Kiedy po 300 latach niewoli powstawał naród do śmiertelnego boju z hordami bolszewickimi, odrodzona wspólnota podniosła z niebytu  sztandary dawnej chwały  i dumy Pierwszej Rzeczypospolitej – państwa Polaków. Odrodzone ze zgliszcz zaborów, z kolejnych fal zesłań na Sybir i fal emigracji, które przed knutem i kajdanami ratowały, pojęcia ojczyzna i wolność okazały się niezniszczalne i święte. Tak święte, że warto było za nie umierać w okopach I Wojny Światowej , w Wojnie Polsko-Bolszewickiej 1920 roku, a potem w kampanii 1939 roku, ciemnej nocy okupacji niemieckiej i sowieckiej. Ponieść ofiarę Katynia, Powstania Warszawskiego, Armii Krajowej i innych formacji  Polskiego Podziemnego Państwa. A potem „wyzwolenia” przez Armię Czerwoną i nowej okupacji przez przysłanych z Moskwy utrwalaczy stalinowskiego  porządku.

Dla pokolenia moich rodziców urodzonych tuż przed II wojną światową PRL był realnym bytem państwowości polskiej.  A jednak mimo  bezwzględnego panowania w PRL Związku Radzieckiego i towarzyszy moskiewskiego nadania, Polacy, robotnicy, stoczniowcy, inteligencja w roku 1956, 1970 oraz 1976 byli prawdziwym głosem swojego narodu. Wybór na papieża Jana Pawła II, powstanie Solidarności w 1980 roku a potem jej zdławienie przez ekipę Jaruzelskiego i Kiszczaka oraz odrodzenie niepodległości w 1989 roku, było cudem -  doświadczeniem mojego pokolenia. Ofiary stanu wojennego, górników kopalni Wujek, ofiara krwi błogosławionego Jerzego Popiełuszki, księdza Suchowolca i setek innych trudno zrozumieć inaczej, jak ofiary krwi składane przez wieki niewoli w imię Narodu. Są one największym dowodem istnienia wspólnoty zwanej Narodem Polskim. Niestety smak niepodległości 1989 roku został zepsuty przez oszustwo okrągłego stołu, zawłaszczenie wolności, zdradę Solidarności,  politykę wyprzedaży i grabieży Polski entuzjastycznie realizowaną przez Unię Demokratyczną, Unię Wolności, KLD i Platformę Obywatelską.

Polska, choć wstąpiła szczęśliwie do NATO i Unii Europejskiej to pod rządami pomazańców okrągłego stołu przestała być miejscem dla Polaków, gdzie można bezpiecznie planować rodzinę, dzieci, odkładać na emeryturę. Polska armia jest niedozbrojona i archaiczna, dług publiczny olbrzymi, kryminalne elity POlityczne walczą z religią, ze szkołą. Służba zdrowia na granicy zapaści. A za miedzą Rosja Putina i hordy jej klakierów w naszym kraju.

A mimo wszystko Polacy, którym nie było wszystko jedno dokonali rzeczy wielkiej : demokratycznego wyboru odrodzenia wspólnoty i państwa.  Wybór prezydenta Andrzeja Dudy jest największym dowodem nieśmiertelności polskiej wspólnoty, budzenia sie Narodu.

Jeszcze tylko jedna bitwa – jesienne wybory parlamentarne, czyli odpowiednia już pora posprzątać wreszcie po Balcerowiczu, Tusku, Kopacz, Kluzik-Rostowskiej, Arłukowiczu i innych,  wymienić do cna zdegenerowaną moralnie ekipę PO-PSL. Polska powstaje na dobre. Polska odrodzi sie i powrócą z emigracji wygnani Polacy.

Tadeusz Grzesik