"Pytanie o Komorowskiego jest dla mnie trudne dlatego, że ja bardzo chciałem, żeby on w mojej misji w Ukrainie mi pomógł, a mógł mi pomóc dużo, ale odmówił, nie chciał. W związku z tym ja publicznie powiedziałem: Nie, on mojego głosu miał nie będzie" - mówił na antenie RMF FM Zbigniew Bujak. "Na pewno sobie poradzi. Widać, że już tam koledzy i koleżanki myślą intensywnie o tym, jak mu przygotować to miękkie lądowanie. Spadochron już mu tam szyją" - spekulował o dalszych losach Komorowskiego. 

Bujak chwalił też prezydenta elekta Andrzeja Dudę. "Kiedy ja przedstawiłem tą swoją, jak się okazało kontrowersyjną, wypowiedź o tym, że powinniśmy być wojskowo obecni w Ukrainie, on powiedział, że warto czy trzeba o tym rozmawiać. Zaimponował mi, bo to jest myśl człowieka, który się nadaje do dużej polityki" - stwierdził.

***

Zbigniew Bujak po jasnej stronie mocy. O tempora, o mores! Właściwie sygnał pieczeniarzom władzy do migracji "z łodzi Charona na środku Styksu" dała Bożenia Dykiel, wypróbowana przyjaciółka salonu i osobiście Jerzego Urbana, z którym zrobiła kiedyś wywiad. Potem, jak to szło... senator z PO, potem.... Następny kto? Ogłaszam niniejszym quiz. Koło ratunkowe lub telefon do przyjaciela w pakiecie. Nadawać!!!

Tadeusz Grzesik