Wymiana na stanowisku premiera, rekonstrukcja rządu, ofensywa legislacyjna – to scenariusze rozważane w Platformie Obywatelskiej przed jesiennymi wyborami w związku z przegraną Bronisława Komorowskiego.

Ewa Kopacz, po wygranej Andrzeja Dudy powiedziała tylko: "Rząd będzie bardzo dobrze współpracował z prezydentem i czynił wszystko, by ostatnie miesiące tej kadencji były jak najbardziej owocne". Ale wielu platformersów, jak również takie osoby jak Aleksander Kwaśniewski syganlizują, by Platforma dokonała totalengo resetu. Obecna koalicja PO-PSL jest już mało produktywna. Przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi PO musi znaleźć nowy pomysł, by przyciągnąć wyborców.

Tomasz Terlikowski pisze, że PO zamierza przesunąć się w lewo, odebrać umierającej lewicy w postaci SLD i Ruchu Palikota wiernych. I to może się udać. 

Jednak by Platforma mogła utrzymać się do wyborów parlamentarnych - według ekspertów - musi ona dokonać rewolucji personalnej. - PO potrzebuje nowego otwarcia. Pytanie, czy będzie to zadanie dla Ewy Kopacz, czy zupełnie innej osoby. Tym bardziej że coraz częściej spekuluje się, że na stanowisku premiera zastąpi ją Grzegorz Schetyna - mówi Błażej Poboży z Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Obok Schetyny pojawia się również Tomasz Siemoniak czy Rafał Trzaskowski. 

Zdaniem posła PSL Piotra Zgorzelskiego zmiana w rządzie musi mieć charakter pakietowy, czyli i personalny, i programowy. - Zawsze nowa twarz budzi u ludzi nowe nadzieje. Jeżeli miałoby to nastąpić, to pamiętajmy, że nigdzie nie jest napisane, że premierem musi być ktoś z PO - dodaje.

Czy będziemy świadkami rekonstrukcji rządu. Czas pokaże, ale trzeba przyznać, że PO pikuje w dół i może okazać się - na szczęście - że zniknie ze sceny politycznej. 

Philo

Źródło: dziennik.pl