W rozmowie z "Rzeczpospolitą" Michał Kamiński, który został wyrzucony z PO przez Schetynę zdradza ciekawe informacje. Wszystko chce umieścić w książce pt. "Koniec Platformy Obywatelskiej", w której zostanie pokazana "prawda" na temat dlaczego Kamiński został wyrzucony z partii.

- Obawiam się, że ma to związek z zapowiedzią, którą wyraziłem wobec wielu posłów Klubu PO (...) Zamierzam złożyć interpelację do ministra Mariusza Kamińskiego w sprawie jego słów z trybuny sejmowej. Powiedział on, że w służbach specjalnych zarzucono wersję śledztwa dotyczącą afery podsłuchowej, wedle której za aferą stoi jeden z polityków PO" - informuje Kamiński. 

O kogo chodzi? Kamiński mówi, że jedynym politykiem PO który nie jest krytykowany to Grzegorz Schetyna: "Nie zakładam, że jest to element szantażu ze strony Prawa i Sprawiedliwości wobec lidera opozycji, ale politycy PiS bardzo wyraźnie mówią na korytarzach sejmowych, że Grzegorz Schetyna to koncesjonowana opozycja. Tak o sobie mówi, ale powtórzę, że nawet politycy PiS mówią, że jest opozycją koncesjonowaną. Na tym też polega różnica między nami. Ja chcę być realną opozycją wobec PiS, a Schetyna jest cichym sojusznikiem Jarosława Kaczyńskiego. Wyraźnie widać, że opozycja, której przewodzi Grzegorz Schetyna, jest władzy na rękę" - mówi. 

O samym Schetynie mówi: "Grzegorz Schetyna i jego wybitni PR-owcy, którzy odpowiadają za 10 proc. poparciaw ostatnim sondażu, poradzili mu, żeby ze swoją rzekomą wewnętrzną opozycją poradził sobie przed wakacjami, bo jest to najwygodniejszy moment. Myślę, że początek sezonu będzie dla Grzegorza Schetyny ciekawy. Mam nadzieję, że nie, mimo złego przewodniczącego. Platforma jest lepszym i ważniejszym projektem niż pewien żart historii, jakim jest Grzegorz Schetyna i jego niezbyt mądre ambicje. Uważam, że jest złym przewodniczącym, nie ma pomysłu politycznego, nie ma charyzmy. Jest człowiekiem na tyle zajętym własnymi fobiami i niechęciamiwobec innych ludzi, że trudno mu się koncentrować na walce z PiS.Niemniej i tak trzymam za niego kciuki, bo nawet Grzegorz Schetyna taki, jaki jest, jest lepszy niż Jarosław Kaczyński. Oczywiście pod warunkiem, że przestanie być koncesjonowaną opozycją. Wycinanie takich ludzi jak Jacek Protasiewicz czy Stanisław Huskowski świadczy o tym, jakie są priorytety Grzegorza Schetyny: polityczna zemsta na swoich przeciwnikach wewnątrz partii, topienie partii, a nie walka z PiS". 

Czy czeka nas kolejna afera?

kol