Jak informuje portal pch24.pl, wybory prezydenckie w USA zdemaskowały najważniejszych polityków Partii Demokratycznej. Kompromitujące informacje dotyczą zwłaszcza Hillary Clinton. Zbuntowani agenci  FBI teraz właśnie mogą pomóc ukazać ciemne strony rządzącego establishmentu.

Ze strony kluczowych przedstawicieli partii demokratycznej pojawiają się naciski o umorzenie trwających dochodzeń. Mogą wyjść na jaw powiązania najważniejszych polityków z grupami terrorystycznymi, oraz ich powiązania ze światem przestępczym. Sprawy dotyczą m. in.  handlu  bronią, pedofilii, handlu ludźmi czy też pornografii.  Czołowym  politykom zależy na wyciszeniu informacji na temat praktyk okultystycznych oraz rytuałów voo doo z ich udziałem.

W mediach pojawiły się - tuż przed wyborami - olbrzymie ilości kompromitujących informacji, które poprzez portale społecznościowe dostały się dalej do opinii publicznej.  Skandaliczne i  szokujące doniesienia dotyczą Fundacji Clintonów oraz ich współpracowników. Koncerny medialne, sprzyjające demokratom nie mogły całkowicie zignorować informacji, które wypłynęły choćby z WikiLeaks, i musiały częściowo odnieść się do tych fatalnych wieści.

Kompromitujące e-maile kandydatki na prezydenta wyciekły w tym czasie, gdy organizacja Judical Watch, po wygranym procesie zmusiła Departament Stanu USA do ujawnienia maili o aferze Benghazi.

Policja w Nowym Jorku  podjęła wtedy decyzję o ujawnieniu ponad 650 tys. e-maili H. Clinton i jej doradczyni, w których była m. in. pornografia. 

Dziewięć dni przed wyborami szef FBI James Comey, wszczął umorzone wcześniej śledztwo w sprawie korespondencji elektronicznej Hillary Clinton i zawiadomił o tym fakcie Kongres. Jednak na dwa dni przed wyborami stwierdził, że FBI po zapoznaniu się z e-mailami stwierdziła, że nie mają one większego znaczenia. Powody takiego stanowiska szefa FBI są dziwne, zważywszy, że przejrzenie 650 tysięcy maili nie jest możliwe w tak krótkim czasie.

Prowadzona przez FBI  analiza tysięcy e-maili ujawniła powiązania Clinton ze światem przestępczym.

James Comey, szef FBI, poinformował Kongres o wszczęciu śledztwa być może również z powodu obaw o przeciek fatalnych informacji do mediów, co mogłoby bardzo zaszkodzić reputacji FBI.

Przy okazji wyszły na jaw naciski Clinton na FBI w sprawie blokowania niewygodnych dochodzeń.

Wielu agentów w FBI domagało się ujawnienia szczegółów śledztwa dotyczącego jednego z kandydatów na prezydenta USA.

Wychodzą na światło dzienne powiązania polityków z Partii Demokratów z organizacjami terrorystycznymi, jak np. związki Humy Mahmood Abedin, najbliższej doradczyni Hillary Clinton z organizacjami przestępczymi oraz udział w praniu brudnych pieniędzy. Abedin miała pośredniczyć w kontaktach między handlarzami bronią a establishmentem Demokratów; pojawiają się sugestie, że Fundacja Clintonów mogła być pośrednio  zaangażowana w handel bronią i otrzymywać olbrzymie darowizny od Arabów.

Jak donosił  „Newsweek”, Abedin w czasie zamachów na WTC - 11 września 2001 pracowała dla Fundacji Clintonów, a jednocześnie  dla organizacji charytatywnej, będącej przykrywką dla prania pieniędzy w imieniu Bin Ladena.

Agenci FBI, dostrzegając realne niebezpieczeństwo, zagrozili ujawnieniem tajnych informacji o przestępstwach Clintonów w obawie przed dalszym sprawowaniem prezydentury przez kolejna osobę z rodziny Clinton i dalszą, tragiczną w skutkach falą przestępczości na najwyższych szczeblach władzy.

James Kallstrom, były asystent dyrektora FBI powiedział: „rodzina Clintonów to rodzina przestępcza. Jest jak zorganizowana siatka przestępcza. Fundacja Clintonów to szambo (....). Daj Boże, że położymy kres takim ludziom jak Clinton w Białym Domu”.

Ujawnione przez WikiLeaks e-maile z korespondencji między Podestą a Clinton wskazują na szereg odrażających praktyk rodziny Clinton i osób z ich najbliższego otoczenia, jak chociażby uczestnictwo w rytuałach satanistycznych z udziałem  satanistki - ,,artystki'' Mariny Abramovic. Ujrzały światło dzienne maile wskazujące na zaangażowanie Clintonów i ich otoczenie w pedofilię i związek Clintonów z miliarderem, skazanym za pedofilię - Jeffreyem Epsteinem.

Widomo już o przestępczych praktykach z udziałem demokratycznych polityków i celebrytów w jego rezydencji na Manhattanie i posiadłości na Karaibach oraz o wizytach Clintonów w miejscu więzienia dzieci i nastolatków wykorzystywanych seksualnie „Sex Slave Island”. Miejsce to jest poza jurysdykcją władz.

Dane z komputera kongresmana Anthony’ego Weinera wskazują, że najwyższych szczeblach władzy w Waszyngtonie od wielu lat panuje przyzwolenie na seksualne wykorzystywanie dzieci przez polityków i ludzi z ich otoczenia.

Jak wskazuje korespondencja mailowa między H. Clinton a Cheryl Mills - wcześniejszą doradczynią - ujawnione zostało powiązanie obydwu kobiet  ze sprawą aresztowanej i oskarżonej o uprowadzenia i handel dziećmi na Haiti, Laury Silsby. Silsby wraz z dziewięcioma innymi osobami, pod przykrywką działalności misjonarskiej, próbowała przemycić poza wyspę 33 dzieci po zniszczeniu Haiti przez huragan w 2010 r. W tym czasie Bill Clinton był - tak się złożyło - wysłannikiem ONZ ..właśnie na Haiti, ochraniał więc przez pewien czas przestępczy proceder. 

LDD/pch24.pl/Fronda