Niektóre banki wprowadzają już limity wybieranych środków, część oddziałów może być w poniedziałek nieczynna – to efekt decyzji o ogłoszeniu referendum w sprawie pomocy finansowej. 

Według informacji podanych przez Bloomberg, w sobotę rano już w 500 na 7 000 greckich bankomatów brakowało gotówki!

Wiele instytucji nie będzie w stanie otworzyć w poniedziałek swoich oddziałów, a na wsparcie finansowe będą musiały czekać ze strony banku centralnego.

Niektóre banki w Grecji musiały w sobotę wprowadzić limity wielkości wycofywanych środków.

- Czekam, by wybrać z konta emeryturę mojej matki, zanim w bankomacie skończą się pieniądze – mówi Erato Spyropoulou, stojący w kolejce przed bankomatem należącym do National Bank of Grece.

- To co się dzieje, jest bardzo niepokojące, bo ludzie tak naprawdę nie wiedzą, za czym mają głosować. To ostatni gwóźdź do trumny Grecji – dodaje Grek.

Premier Alexis Cipras poinformował w piątek wieczorem, że w Grecji odbędzie się referendum w sprawie porozumienia z międzynarodowymi wierzycielami. Głosowanie będzie miało miejsce w 5 lipca.

Unia Europejska krytykuje postawę greckiego premiera.

- To smutna decyzja dla Grecji, bo zamyka drogę do dalszych rozmów - powiedział szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem.

Przewodniczący eurogrupy Jeroen Dijsselbloem poinformował, że program pomocy dla Grecji wygaśnie we wtorek, 30 czerwca wieczorem. Potwierdził on wcześniejsze nieoficjalne informacje, że program nie zostanie przedłużony…

Jeżeli Ateny nie dostaną pieniędzy do najbliższego wtorku, greckie banki zostaną odcięte od finansowania z Europejskiego Banku Centralnego, a Grecja będzie zmuszona ogłosić niewypłacalność.

KZ/Forsal.pl/Interia.pl