Muzułmańscy imigranci przebywający w Grecji zabierają malowane na drewnie ikony z niestrzeżonych cerkwi i palą nimi ogniska, żeby się rozgrzać.

W Pireusie z kolei muzułmanie żądali, żeby z jednej z cerkwi zdjęto krzyż, a na północy. Grecji zdjęli dzwon cerkiewny, domagając się, żeby świątynia przestała go używać. W innej miejscowości imigranci rozdawali ulotki, w których nawoływali Greków do wiary w Mahometa i zapowiadali wojnę.

Ostro na temat migrantów wypowiedział się Metropolita Ambroży z Greckiego Kościoła Prawosławnego: „Nie! Nie mamy możliwości przyjęcia w naszym kraju wielkiej ilości muzułmanów, na siłę wysyłanych do naszego kraju, aby go zająć i zmienić jego tożsamość! Nie zamierzamy spuścić głowy i poddać się planom panów tego świata, którzy chcą zniszczyć nasz kraj. Nie będziemy przyjmować imigrantów na Peloponezie! Zachowamy w niezmienionym stanie i w czystości naszą narodowość. Obronimy naszą Prawosławną Wiarę i naszą Tradycję. Obronimy nasz język i kulturę. (…) Słyszeliście, co stało się wczoraj? Uchodźcy odmówili przyjęcia racji żywnościowych dostarczonych przez Czerwony Krzyż, tylko dlatego że na pudełkach był znak krzyża! Nie tylko nie przyjmowali pomocy, lecz także w szale wołali ‚Not halal!’, tak więc że to nieczyste! Nieczyste tylko dlatego, że na pudełku był narysowany krzyż”.

(p)

za: euroislam.pl