"Gazeta Polska" ujawniła w swoim najnowszym numerze powiązania spólki "bohatera" cyklu artykułów "Gazety Wyborczej", austriackiego biznesmena, Geralda Birgfellnera z ludźmi... Władimira Putina.

"Mam nadzieję, że w tej sytuacji nasz kontrwywiad „wejdzie do gry”. Tu nie ma mowy, żeby tego nie zbadać"-skomentował w rozmowie z TVP Info naczelny tygodnika, Tomasz Sakiewicz. Jak przyznał dziennikarz, początkowo wydawało się, że "była to tylko awantura o pieniądze", wywołana przez człowieka, który chciał "naciągnąć". 

"(...) z nagrań ewidentnie wynika, że on nie miał podstaw, żeby żądać tak dużo pieniędzy. Kiedy okazało się, że nie oni mu nie zapłacą, a w każdym razie nie tyle ile on chce, albo proponują uczciwą drogę sądową, to wtedy nagrywa, a potem gdzieś tam ujawnia, w ramach nacisku, czy zemsty"- ocenił Sakiewicz. Naczelny "Gazety Polskiej" skomentował, że w świetle najnowszej publikacji tygodnika można zobaczyć "drugie dno" całej sprawy". Tomasz Sakiewicz stwierdził, że w tej sytuacji najważniejsze jest to, skąd w ogóle wziął się Birgfellner, a także- z kim robi interesy. Zwłaszcza ten ostatni wątek jest dość ciekawy... 

"Prześwietliliśmy jego życiorys, a przede wszystkim jego interesy. On prowadzi interesy na Cyprze. Nie jedna spółka prowadzi tam interesy, ale na Cyprze jest taki zwyczaj, że trzeba wynająć sekretarza dla takiej spółki, do zarządzania. Tym sekretarzem może być osoba prawna"- wskazał gość TVP Info. Jak mówił dalej Tomasz Sakiewicz, "GP" ustaliła, że osobą prawną jest... firma zarządzająca interesami Machmedowa, największego rosyjskiego oligarchy, właściciela giganta miedziowego. 

"Machmedow przyjaźnił się z kolei z niejakim Czernejem, który jest poszukiwany przez Interpol, a który sponsorował szpiegowskie spotkania, spotkania ludzi służb specjalnych - czyli z człowiekiem głęboko osadzonym wokół Putina"-zaznaczył naczelny tygodnika. Publicysta ocenia fakt, że "ta sama firma, w tym samym lokalu zarządza interesami pana Birgfellnera i pana Machmedowa" jako "zdumiewający". Jak dodał dziennikarz, interesujące są również powiązania firmy zarządzającej spółką Birgfellnera na Cyprze z "Panama Papers". 

Dla Sakiewicza najbardziej istotny jest jednak wątek powiązań z Rosją. Naczelny "Gazety Polskiej" wyraził nadzieję, że polski kontrwywiad "wejdzie do gry". 

"Mówimy jednak o otoczeniu lidera rządzącej partii, do którego próbował przez rodzinę przeniknąć człowiek mocno powiązany interesami z „państwem Putina”-zauważył gość TVP Info. 

yenn/TVP Info, Fronda.pl