Wicepremier i minister nauki i szkolnictwa wyższego, Jarosław Gowin na antenie TVP Info odniósł się do głosowania nad kontrowersyjną dyrektywą, tzw. ACTA2. 

Wczoraj przyjął ją Parlament Europejski, głosami 438 europosłów. 226 eurodeputowanych zagłosowało przeciw, a od głosu wstrzymało się 39. Dyrektywa zmieniająca zasady publikowania i monitorowania w sieci wzbudza spore kontrowersje, ponieważ może nieść za sobą ryzyko cenzury Internetu. Wielu komentatorów w Polsce zaszokowała postawa europosłów Platformy Obywatelskiej. Mimo iż największa w naszym kraju partia opozycyjna jeszcze do niedawna sprzeciwiała się tzw. ACTA2, to również politycy PO w Parlamencie Europejskim opowiedzieli się za jej wprowadzeniem. 

Niepokojący wydaje się m.in. art. 11, dotyczący wydawców prasowych. Powszechnie mówi się, że wprowadza on "podatek od linków". Teoretycznie jego celem jest ochrona praw autorskich. Aby móc skorzystać z publikacji danego portalu, inny serwis będzie zmuszony wykupić licencję. Politycy związani z Prawem i Sprawiedliwością oraz koalicyjnymi ugrupowaniami krytykują przyjęcie kontrowersyjnej dyrektywy. 

"Na pewno nasz rząd będzie starał się wpłynąć na to, żeby ta dyrektywa została uchylona albo, żeby jej kształt został zmodyfikowany. Jeżeli chodzi o przepisy unijne to one oczywiście obowiązują w całej Unii Europejskiej, więc będą obowiązywały także w Polsce"- stwierdził wicepremier rządu Zjednoczonej Prawicy, Jarosław Gowin w programie "Gość Wiadomości". Polityk podkreślił jednocześnie, że "dyrektywy unijne to nie Pismo Święte", a "w imię wolności, rozwoju i nieskrępowanej przedsiębiorczości" trzeba dyskutować, a jeśli to koniecznie- nawet ostro się spierać o ich kształt. 

"Niebezpieczeństwo sprowadza się do ograniczenia wolności w Internecie, a tak naprawdę do jakichś form cenzury. Na pewno cenzury podyktowanej interesem dużych koncernów informatycznych, ale być może w przyszłości także jakąś formą cenzury ideologicznej"- ocenił lider Porozumienia. 

Gowin zaapelował również do polityków Platformy Obywatelskiej, aby- jeżeli wciąż mówią o zagrożeniu demokracji w Polsce- sami przyjrzeli się swoim działaniom. 

"Na pewno to głosowanie było testem, komu zależy na wolności"-podsumował wicepremier. 

 

yenn/TVP Info, Fronda.pl