- Tego typu naciski prowadzone przez UE prędzej czy później mogą doprowadzić do tego, że poszczególne kraje będą chciały opuścić wspólnotę. Wszystkie kraje UE muszą być traktowane na równych prawach, po partnersku, wszystkie mają prawo do swojej ścieżki kształtowania stosunków wewnętrznych. Mają również prawo, by kształtować politykę gospodarczą według własnego modelu, a nade wszystko upowszechniać w życiu publicznym te wartości, które mają swoje źródła w tradycji danego kraju. Nie może być tak, że instytucje europejskie próbują jakiemuś krajowi narzucić dyktat, czyli de facto oficjalnie przyznają, że wolność i demokracja w UE są fikcją – komentuje w rozmowie z portalem Fronda.pl poseł PiS, Artur Górski.


Parlamentarzysta dodaje, że w tej sytuacji także Polacy nie mogą biernie przyglądać się szaleństwu europejskiej lewicy i brukselskiej biurokracji. - My, jako Polacy, popieramy prawo Węgrów do samostanowienia i do budowania państwa według własnych pomysłów. Mamy świadomość, że jeżeli dzisiaj UE złamie rząd węgierski, który zabiega o zwiększenie suwerenności dla swojego kraju, to kolejnym krajem może być Polska. Musimy powiedzieć zdecydowane „nie” tego typu polityce dyktatu, którą uprawiają unijne instytucje, wrogie wartościom chrześcijańskim i wolności – przekonuje Górski.


Aby te starania nie pozostały jedynie na poziomie deklaracji, w czwartek ukonstytuowała się w Sejmie Polsko – Węgierska Grupa Parlamentarna. Jej szefem został poseł PiS Piotr Naimski, zaś jednym z wiceprzewodniczących – poseł Artur Górski. Czym będzie zajmowała się ta grupa posłów?

 

- Grupy bilateralne starają się wpływać na rozwijanie przyjacielskich relacji między dwoma krajami, w tym przypadku między Polską i Węgrami i to będzie naszym głównym celem. W praktyce oznacza to nasze mocne zaangażowanie w to wszystko, co będzie działo się na Węgrzech i dotyczyło Węgrów na arenie międzynarodowej. Mamy zamiar wysłać delegację Grupy na uroczystości związane ze świętem narodowym Węgier, które odbędą się 15 marca. Chcemy także aktywnie uczestniczyć w ofercie kulturalnej, którą Węgry – za pośrednictwem swojej ambasady – proponują Polakom. Na pewno będziemy pamiętali o wspólnych rocznicach historycznych i upamiętniali liczne przejawy przyjaźni polsko-węgierskiej, a przede wszystkim pomoc Węgrów dla Polaków podczas wojny polsko-bolszewickiej i II wojny światowej. Mamy nadzieję na podejmowane z węgierską ambasadą wspólnych inicjatyw, ale też na aktywizację kontaktów z parlamentarzystami Fideszu – tłumaczy Górski.

 

Poseł zauważył, że bilateralna grupa polsko – węgierska, licząca prawie trzydziestu parlamentarzystów, jest zdominowana przez dwa kluby parlamentarne – PiS i Solidarną Polskę. Poza reprezentantami tych dwóch klubów, w grupie jest tylko jeden przedstawiciel PSL. - Widać bardzo wyraźnie, że Platforma Obywatelska, jak również SLD i Ruch Palikota nie są zainteresowane zbliżeniem z Węgrami i rozwojem wzajemnych przyjacielskich stosunków – komentuje Górski.

 

Marta Brzezińska