Od samego rana w Paryżu trwają zamieszki manifestantów z ruchu „żółtych kamizelek”, przeciwko którym policja użyła gazu łzawiącego. „Mamy raczej do czynienia z protestem oburzonych na ogólną sytuację polityczną, społeczną, gospodarczą, która panuje obecnie nad Sekwaną” - ocenił na antenie Telewizji Publicznej korespondent polskich mediów w Paryżu Zbigniew Stefanik.
Podkreślił, że pośród 42 postulatów protestujących znajdują się przede wszystkim ekonomiczne (podwyżka płacy minimalnej o 600 euro czy emerytur o 30 proc.) ale także stricte polityczne - choćby likwidacja senatu czy też rozwiązanie parlamentu.
Dziś w trakcie protestu wokół Łuku Triumfalnego manifestanci próbowali sforsować kordon policji, na co ta odpowiedziała gazem łzawiącym. Przed południem zatrzymano już 16 osób.
Paris - Premières tensions autour de l’Arc de Triomphe, la police utilise des gaz lacrymogènes sur les #GiletsJaunes. pic.twitter.com/GB7Ftc3pit
— Remy Buisine (@RemyBuisine) 1 grudnia 2018
dam/PAP,TVP.Info