Firma Google ma problem ze słowem... ,,rodzina''. Niektórzy jej pracownicy uznają, że jest ,,homofobiczne'' i ,,agresywne'', bo w kontekście dzieci ,,wyklucza'' osoby, które nie posiadają dzieci lub mają wielu partnerów o różnych tożsamościach płciowych.

Kontrowersja na temat słowa ,,rodzina'' wybuchła w marcu 2017 roku, ale ujawniono ją dopiero teraz. Okazuje się, że jeden z pracowników firmy prezentował projekt dotyczący produktów dla dzieci. W tym kontekście użył słowa ,,rodzina''. Jeden ze słuchaczy prezentacji zareagował z oburzeniem, przekonując, że to dyskryminacja.

,,To brak szacunku. Jeśli chodzi ci o dzieci, powiedz ,,dzieci''. Mamy na to dobre słowo. ,,Przyjazny rodzinie'' używany jako synonim ,,przyjazny dzieciom'' oznacza, dla mnie, że ,,ty i ty nie liczycie się jako rodzina, dopóki nie macie dzieci'' - reagował oburzony pracownik. Mówienie o dzieciach i ich rodzicach jako o ,,rodzinie'' miałoby też uderzać w sieroty.

,,Moja rodzina składa się ze mniei kilku innych trans-kobiecych osób, z częścią których się spotykam. Wszyscy się wspieramy i dążymy do tego, by żyć razem'' - argumentował pracownik.

Według opisującego tę sprawę portalu ,,Daily Caller'', ta lewacka argumentacja zyskała sobie niemałą przychylność i oburzonego pracownika poparło około 100 innych. 

Ostatecznie na spór zareagowała sama wiceprzewodnicząca Google, Pavni Diwanji. ,,Są rodziny bez dzieci i musimy być bardziej świadomi odnośnie faktu, że istnieją różne wersje rodzicówi rodzin'' - napisała w komunikacie dla pracowników Diwanji. ,,Proszę, pomóżcie nam działać lepiej w tym obszarze. Nauczcie nas, jak mówić w sposób inkluzywny, jeżeli waszym zdaniem nie robimy tego dobrze''.

bb/daily caller