Premier Mateusz Morawiecki miał być według wielu komentarzy ,,wątpliwym PR-owo'' zagraniem PiS, odejście Beaty Szydło miało przysporzyć partii kłopotów wizerunkowych - tak przekonywało wielu politycznych ,,ekspertów''.

Jak jest prawda? Całkowicie odwrotna! Wyborcy PiS deklarują pełne zaufanie do decyzji Jarosława Kaczyńsiego i partia cały czas totalnie deklasuje rywali w sondażach.

Najnowsze badanie przeprowadzone przez Instytut Badań Pollster na zlecenie ,,Super Expressu'' nie pozostawia złudzeń.
Sprawę w rozmowie z se.pl skomentował politolog profesor Rafał Chwedoruk, wyjaśniając, że wynik 45 procent dla PiS to efekt swoistej nowości i dużej obecności PiS w mediach. Uczony prognozuje, że wkrótce te wzrosty się uspokoją.


Czy na pewno? Naszym zdaniem PiS nie dokonało wcale złego wizerunkowo zabiegu, wręcz przeciwnie. Mateusz Morawiecki to polityk o wizerunku, który nikogo nie zraża, a może zachęcać wiele grup dotąd sceptycznych wobec PiS. Sondaże na poziomie 45 procent mogą nie okazać się wyjątkiem, ale stałym trendem.

Oby tak dalej, a - Bóg da - w przyszłej kadencji PiS będzie dysponować większością, która pozwoli mu w jakimś sojuszu zmienić konstytucję. A to dopiero będzie prawdziwa konserwatywna rewolucja, tak, jak na Węgrzech. Tego potrzebuje Polska XXI wieku.

Obóz prawicy musi grać przy tym ostrożnie, tak, by dać Polsce wieloletnią stabilizację polityczną. Kraj z największymi sukcesami rozwojowymi w Europie, Niemcy, bywał rządzony przez chadecję 20 lat - po wojnie od roku 1949 aż do 1969. Potem, po 12 latach przerwy lewicowej, chadecja doszła do władzy znowu na lat 16. Niech podobnie będzie w Polsce.

Platforma Obywatelska nie musi wygrać za dwa lata, nie musi wygrać nawet za 6 ani za 10. Najbliższa dekada lub dwie może należeć do prawicy. Morawiecki na czele rządu jest na pewno dobrym krokiem w tej długiej podróży.

mod