Andrzej Fonfara wczoraj w nocy w Chicago pokonał byłego mistrza świata wagi półciężkiej w walce, którą już teraz eksperci i ludzie związani z boksem typują do miana walki roku na światowych ringach.

Andrzej Fonfara to w ostatnich latach najbardziej dynamicznie rozwijający się polski pięściarz. Żyjący i trenujący za oceanem zawodnik nosi przydomek "Polski Książę" i jest związany z tak ważnym dla polskich kibiców boksu Chicago. To właśnie tam w hali UIC Pavilon stoczył wczoraj jeden z najbardziej efektownych pojedynków w dotychczasowej karierze.

Przeciwnikiem Polaka był Nathan Cleverly - były mistrz świata wg federacji WBO, dla którego walka z Fonfarą miała być powrotem do czołówki wagi półciężkiej. Wyniszczająca dwunastorundowa wojna jaką urządzili bokserzy w Chicago była jedną z najbardziej ofensywnych ringowych potyczek w tym roku, a jak wyliczył serwic Campubox.com, pobity w niej został rekord świata w ilości wyprowadzonych ciosów w pojedynku wagi półciężkiej.

Rundy rozkładały się dość równomiernie. Fonfara był lepszy na początku walki, by potem w jej środku nieco oddać inicjatywę Walijczykowi. Jednak końcówka starcia należała zdecydowania do "Polskiego Księcia", który co prawda nie położył rywala na deski, ale parokrotnie nim poważnie zachwiał. Polak zresztą również zebrał w tej walce wiele potężnych uderzeń.

Ostatecznie sędziowie punktowali 115:113 i dwukrotnie 116:112 na korzyść Fonfary, który odniósł tym samym drugi spektakularny sukces w tym roku. Wcześniej w kwietniu rozbił Julio Cesara Chaveza jr, kończąc marzenia Meksykanina o zaistnieniu w wadze półciężkiej. Bezsprzeczną gwiazdą tej kategorii wagowej jest zaś od dziś Fonfara, którego czekają z pewnością kolejne wielkie walki. Kto wie, może nawet rewanżowy pojedynek z Adonisem Stevensonem o mistrzostwo świata WBC.

emde/ringtv.com/boxrec.com/cambpubox.com