Portal Fronda.pl: Czy Polska powinna się zaangażować w koalicję przeciwko Państwu Islamskiemu, do której nawołuje świat Barack Obama?

Gen.Waldemar Skrzypczak: Uważam, że powinniśmy się w tę koalicję zaangażować, ale nie tak, jak zaangażowaliśmy się w pomoc USA w Iraku, gdzie wysyłaliśmy wojska do bezpośrednich walk. Możemy stanowić wsparcie tej koalicji poprzez udział w operacjach logistycznych i w pomocy medycznej. W tych działaniach jesteśmy wyspecjalizowani. Takiej pomocy potrzebuje nie tylko wojsko, ale też uchodźcy. Jest niezwykle istotne, abyśmy to my pomagali tym uchodźcom, a nie rebelianci, do których mogą się oni zwracać, jeśli znikąd nie otrzymają wsparcia.

Na ile realne jest obecnie zagrożenie ze strony ISIS dla Europy i Polski?

Nastroje wśród muzułmanów na Zachodzie Europy nie są wcale tak spokojne i demokratyczne, jak się nam może wydawać. Oni są przekonani, że demokracja to islam, albo inaczej – islam to demokracja. Oni na pewno są w większości duchowo po stronie tych którzy walczą w państwie Lewantu. Cywilizacja islamska od dawna żyje w Europie Zachodniej, a gdy bojownicy z ISIS przeniosą się do Europy, będą stanowić bardzo poważne zagrożenie dla państw i rządów Europy Zachodniej, a w konsekwencji także dla Polski. Wielu ludziom wydaje się, że jest to odległa perspektywa, tak, jak jeszcze niedawno abstrakcyjne wydawało się zagrożenie, które się może pojawić na Wschodzie. Jeszcze rok temu mówiło się, że w najbliższej przewidywalnej przeszłości nic niepokojącego się tam nie wydarzy. Swoimi działaniami na Bliskim Wschodzie i w Afryce północnej, a teraz już też środkowej, islamiści zburzyli nasze pojęcie o stabilizacji. Sytuacja w Libii jest obecnie nie do opanowania. Ale ci, którzy walczyli z Kadafim, zapomnieli o Libii. Dlaczego zapomnieli? Bo nie mają sposobu na rozwiązanie kryzysu libijskiego. Nie mają też sposobu na rozwiązanie kryzysu w Syrii.

Jaka strategia wojskowa powinna być wykorzystywana w walce z islamski terrorystami?

Bezpośrednie zaangażowanie wojsk do walki z rebeliantami nie ma sensu. Te uderzenia lotnicze, które są prowadzone, są bardzo skuteczne, bo są niezwykle precyzyjne. Uważam, że tę właśnie metodę należy stosować, aby niszczyć te zbrojne oddziały rebeliantów. Przede wszystkim jednak musimy sobie zdawać sprawę z tego, że ci rebelianci mają pieniądze i środki walki od swoich sojuszników na Zachodzie i w krajach arabskich. Państwa arabskie grają na dwie strony - z jednej strony podkreślają na arenie międzynarodowej, że należy z tymi rebeliantami walczyć, a z drugiej strony zaopatrują ich w środki finansowe i uzbrojenie, które kupują na całym świecie. Trzeba mieć świadomość tego, że rebeliantów przeciwko Asadowi szkoliły i zaopatrywały w środki walki kraje zachodnie. Nagle ci rebelianci wymknęli się spod kontroli i stanęli przeciwko nim. Dopóty, dopóki nie będzie atmosfery politycznej do izolacji politycznej tego rejonu konfliktu na Bliskim Wschodzie, będzie się on eskalował. Jeżeli nie będzie izolacji politycznej i gospodarczej, militarnie ich nie pokonamy.

Czy wobec eskalacji konfliktu, wyklaruje się wreszcie wola polityczna, by powstrzymać islamistów?

Co do determinacji polityków, mam bardzo duże wątpliwości. Działania Unii Europejskiej w odniesieniu do Ukrainy, pokazują, że nie ma tam jednomyślności więc podejrzewam, że nie będzie jej w odniesieniu do zagrożenia ze strony Państwa Islamskiego. Ale za tę krótkowzroczność polityczną Europa zapłaci. To krótkowzroczność polityków, którzy myślą tylko o działaniach na zakres swoich kadencji, powoduje takie podejście do problemów Ukrainy i do koalicji antyislamskiej. Nie liczę na to, że politycy zdecydują się na jakieś przełomowe działania, na jakieś mocne uderzenie. Będziemy mieli natomiast do czynienia z dalszym eskalowaniem konfliktu. Tych ścięć będzie coraz więcej. Choć dla nas, żołnierzy nie jest to żadna nowość że ścinają, bo ścinali w Iraku. Filmy z egzekucji które oglądamy, my widzieliśmy w Iraku w latach 2003-2009. Tam powszechną praktyką było ścinanie i wysadzanie ludzi. To będzie eskalować, aż świat w końcu otrzeźwieje. Świat trzeźwieje za wolno, dlatego ważne jest, abyśmy w Polsce byli czujni na to, co się dzieje. Nie możemy się dać zwieść myśleniu, że mamy skuteczny system bezpieczeństwa, że mamy tak małą emigrację z krajów islamskich, więc póki co, możemy się czuć bezpiecznie.

Rozmawiała Emilia Drożdż