Generał Roman Polko wypowiedział się na temat interwencji wojsk rosyjskich w Syrii. Jego zdaniem jedynym powodem tych działań jest chęć zabezpieczenia interesów Władimira Putina na Bliskim Wschodzie.

Były szef GROM stwierdził, że Putin upatruje w Baszarze el-Asadzie swojego człowieka, dzięki któremu będzie mógł kontrolować sytuację w tym regionie świata. Zdaniem generała atak na Państwo Islamskie to tylko pretekst do realizacji szerzej zakrojonej polityki rosyjskiej, ale jednocześnie ma to wydźwięk propagandowy.

"Strategia Putina jest prosta: pokazał słabość Zachodu, realnie wsparł Baszara al-Assada, przez co propagandowo wygrywa, bo niby walczy z tzw. Państwem Islamskim, ale w rzeczywistości doprowadził do przejrzystości sytuacji w Syrii, bo uderzając w rebeliantów, wyraźnie dał do zrozumienia, że Rosja nie pozwoli odebrać władzy al-Assadowi" - powiedział Polko.

Dodał też, że Putin perfekcyjnie wykorzystał błędy popełnione przez państwa Zachodu, zwłaszcza przez Stany Zjednoczone. Jego zdaniem Barack Obama nie był w stanie dogadać się z Asadem, co udało się z kolei prezydentowi Rosji.

Jego zdaniem działania Rosjan w Syrii wcale nie doprowadzą do zażegnania konfliktu, ale wręcz przeciwnie - do jego eskalacji. Stwierdził jednocześnie, że w wyniku nalotów, w których nieraz giną niewinni ludzie, nastąpi kolejny wzrost imigracji do Europy.

emde/telewizjarepublika.pl