Według generała Stanisława Kozieja nie jest prawdopodobne, że Rosja uderzy na Polskę z regularną armią. Byłaby to wojna przeciwko całemu NATO, a na taki krok Kreml się nie poważy. Istnieje jednak w opinii szefa BBN inne, bardziej realne, a przez to i poważniejsze zagrożenie: jest nim analogiczna do ukraińskiej wojna hybrydowa.

„Groźniejsze dla nas są inne operacje, inne zagrożenia, które często kryją się pod tym pojęcie hybrydowych, hybrydowej agresji, agresji poniżej progu tej otwartej regularnej wojny, to jest większe niebezpieczeństwo i w stosunku do tego musimy się lepiej przygotowywać” – mówił gen. Koziej w Radiu ZET.

Dodał, że może być to konflikt, w którym rosyjskie wojska będą ukrywać się za anonimowymi ludźmi, prowadzącymi działania terrorystyczne, operacje, które „trudno zakwalifikować”. A w wówczas „nasi sojusznicy mogliby mieć kłopot z uzyskaniem konsensusu, więc tego typu zagrożenia są dla nas bardziej niebezpieczne i do nich się staramy przede wszystkim przygotowywać” – przekonywał generał.

Koziej był też pytany przez Monikę Olejnik o obecność w Polsce rosyjskich szpiegów. Powiedział, że nie chce mówić o „jakichś liczbach i danych, które zawsze są niejawne”. Jest jednak „niewątpliwe”, że szpiegostwo jest „jedną z form bardzo skutecznych w ramach wojny hybrydowej”.

„To nie jest przypadkiem, że tego typu zagrożenia siłą rzeczy się nasilają, bo ta wojna hybrydowa to nie rozpoczyna się z momentem, kiedy rzeczywiście ta wojna jest, tylko prawdę powiedziawszy, ona trwa już dzisiaj w postaci pewnej presji politycznej, strategicznej na potencjalnego przeciwnika, czy na inne państwo, cały czas po tą presją jesteśmy, tej wojny informacyjnej na przykład, tego straszenia, szantażowania lotami, przemieszczaniem rakiet, to wszystko się odbywa” – mówił Koziej.

„W związku z tym agenci różni mają tutaj dobre pole do popisu, czy są potrzebni na potrzeby tej wojny hybrydowej, więc nie możemy być  zdziwieni, że szpiegostwo staje się może jeszcze ważniejszym problemem niż było kiedyś w warunkach tej hybrydowości współczesnych konfliktów” – kontynuował.

bjad/radio zet