Homoseksualiści-pedofile gwałcili młodych piłkarzy, ale w ten weekend poprawnie polityczni działacze urządzili akcję przeciwko… homofobii!

Poprawność polityczna w Wielkiej Brytanii przybiera monstrualne kształty. W ten weekend na jaw wyszedł gigantyczny skandal homo-pedofilski na Wyspach. Okazało się, że trenerzy pomniejszych klubów molestowali i wykorzystywali seksualnie zawodników takich klubów jak Manchester City, Newcastle United i Stoke.

Gwałceni przez pedofilów-homoseksualistów chłopcy chorowali potem na depresję i notowali próby samobójcze. Homoseksualiści zastraszali swoich wychowanków, puszczali im na przemian horrory i filmy porno, znęcali się nad nimi i poniżali ich.

Te skandaliczne praktyki nie przeszkodziły władzom brytyjskiej federacji na zorganizowanie w bieżący weekend „Tęczowych dni” w ramach walki, nie z homo-pedofilią, ale homofobią, czyli wyimaginowaną niechęcią do gejów.

Piłkarze, kluby i ich władze umieszczali na swoich profilach, sznurówkach czy opaskach kapitańskich tęczę - symbol walki o prawa dla dewiantów.

- Kampania jest podsumowaniem tego, co kluby robią, by promować różnorodność na swoich stadionach i w ogóle w sporcie. Poprzez wspieranie i dołączenie do kampanii chcemy pokazać, że ludzie LGBT są ważną i integralną częścią naszej społeczności - mówi szef Premier League, Richard Scudamor.

Według sondy robionej przez kibiców, niemal wszystkie kluby Ligi Angielskiej wsparły akcję. Wyłamały się jedynie londyńskie Chelsea i Tottenham. W przypadku pierwszego z nich protestowali kibice. Natomiast „tęczowy” sektor mają też fani lokalnego rywala zza miedzy.

Zamiast protestować przeciwko wykorzystywaniu dzieci przez zboczeńców, władze piłkarskie mówią jasno, że popierają tego typu różnorodność. Młodzi piłkarze muszą się mieć na baczności, widać bowiem jasno, że homoseksualiści i pedofile cieszą się w Wielkiej Brytanii szczególnymi względami.

TT