Joseph Prever to homoseksualista, który jest katolikiem - i stara się żyć w zgodzie z tym, czego naucza Kościół święty. Prever żyje w celibacie i w jednym z wywiadów wyjaśnia, dlaczego.

"Myślę, że akt tak zwanego seksu gejowskiego jest grzeszny. Myślę, że jest to niemoralne, z jednej strony, bo jest to w sposób konieczny zamknięte na życie i z tego powodu zaburza to, czym akt seksualny powinien być" - mówi Prever w rozmowie z CNA.
Prever wyjaśnia też, że dwóch mężczyzn homoseksualistów nie może ze sobą żyć "w celibacie". To po prostu skrajnie nieprawdopodobne, bo, jak mówi, "romans jest ściśle powiązany z seksem, nie należy więc zaczynać tego, czego nie można skończyć".

Gej wyjaśnia też, że nawet jeżeli nie można powściągnąć skłonności homoseksualnych i patrzy się na mężczyzn poprzez ten pryzmat, to jest to bardzo niewłaściwe, bo jest po prostu "niezgodne z rzeczywistością". 

"Myślę, że uczucia miłosne względem innych mężczyzn bazują na swego rodzaju błędnym postrzeganiu tego, czym jest i czym może być mężczyzna" - mówi Prever.

Homoseksualista mówi, że swoje skłonności opanował dzięki terapii, pracy w grupie, przyjaźni oraz dzięki pomocy duchowego kierownika. Prever wskazuje, że problem homoseksualizmu jest rzeczywisty i dość duży, wobec czego jest konieczne, by Kościół zajmował się tą sprawą intensywnie, także na poziomie parafialnym, niosąc ludziom o skłonnościach gejowskich prawdziwą pomoc.

kad/CNA