„To jest skandal! Posłowie w Gdańsku m.in Jarosław Wałęsa otrzymują 50% bonifikaty na czynsz za najem lokali od miasta, a SLD za ponad 130 m/2 PŁACI ZERO ZŁOTYCH” - tak szokującą informację podał dziś na twitterze kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Gdańska Kacper Płażyński.
To efekt interpelacji złożonej przez niego oraz radnego PiS Piotra Gierszewskiego. W sprawie udzielania zniżek na lokale politykom PO i SLD odpowiedział im zastępca prezydenta Gdańska.
Gierszewski w trakcie konferencji prasowej podkreślił również:
„To będzie miało dalszy ciąg. Chcemy wiedzieć, przez ile lat tak się dzieje. Jako radny, będę prosił o udzielenie odpowiedzi w tej kwestii”.
Z kolei Płażyński podkreślił, że wiarygodność Wałęsy oraz Liedera, a także Adamowicza, „[…] który robi tym ludziom, z którymi rzekomo rywalizuje, takie drogi prezenty” jest znikoma.
Dodaje:
„Mówimy tu o pieniądzach, które nie trafiają do miasta. Otrzymują ulgi, powinni płacić 100 procent sumy. Od miesięcy mówię, że Jarosław Wałęsa i Paweł Adamowicz to jedno i to samo. To jest teatrzyk, a nie prawdziwa demokracja”.
🔥🔥
— Kacper Płażyński (@KacperPlazynski) 3 października 2018
To jest skandal! Posłowie w Gdańsku https://t.co/n2RBKjU4jc. @WalesaMEP otrzymują 50% bonifikaty na czynsz za najem lokali od miasta, a SLD za ponad 130 m/2 PŁACI ZERO ZŁOTYCH.
To jeszcze demokracja czy koncesjonowana opozycja?@AdamowiczPawel @WalesaMEP @sldpoland i Spółka pic.twitter.com/rTEHcXJhWy
dam/radiogdansk.pl,twitter