Wygląda na to, że Dyrektor Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Ewa Gawor może mieć poważne kłopoty. Do Rzecznika Praw Obywatelskich wpłynęło bowiem ponad pięć tysięcy skarg na jej decyzję dotyczącą rozwiązania Marszu Powstania Warszawskiego.

Sprawą zajmuje się Sąd Okręgowy w Warszawie. RPO zwrócił się do Gawor o to, aby odniosła się „w trybie pilnym do zarzutów przestawionych w skargach”. Poprosił też o informacje dotyczące decyzji o rozwiązaniu zgromadzenia.

Odpowiedź Rzecznik otrzymał 22 sierpnia wraz z decyzją dotyczącą rozwiązania Marszu i informacją o wniesieniu przez jego organizatora odwołania od decyzji organu. Jak czytamy w komunikacie, po rozstrzygnięciu sprawy przez Sąd, RPO ma w ramach swoich kompetencji rozważyć podjęcie dalszych czynności.

W rozmowie z dziennikarzami Ewa Gawor 2 sierpnia przekonywała, że przyczyną podjętej decyzji było to, że zdaniem obecnych na marszu urzędników stołecznego ratusza „sposób ustawienia czoła pochodu i użycia flag nawiązywał do przemarszów z lat 30. włoskich faszystów i niemieckich nazistów”.

dam/PAP,Fronda.pl