Fronda.pl: W jakim świetle najnowsze doniesienia „Sunday Times” na temat Fundacji Otwarty Dialog stawiają polityków czy dziennikarzy, którzy wcześniej ochoczo bronili Ludmiły Kozłowskiej i Bartosza Kramka?

Witold Gadowski, dziennikarz śledczy, publicysta: Nie jest to dla mnie zaskoczeniem. Polskie służby już wcześniej dysponowały tego typu informacjami. Dziwię się tylko, że nie upubliczniono ich dotychczas w Polsce, zapewne ktoś się po prostu bał.

Zresztą to i tak skrawek tego, czym zajmował się Otwarty Dialog. Mówię o tym od dawna, ale w czasie, gdy zaczęła o tym mówić pani Balli Marzec i kiedy również ja zacząłem poruszać ten temat, krytykowano nas, a nawet wręcz wyśmiewano. Mówiono o „spiskowej teorii dziejów”, o szukaniu wrogów tam, gdzie nie trzeba. Zarzucano nam również, że pomawiamy panią Kozłowską i pana Kramka. Działo się tak nawet w momencie, gdy polskie służby miałyjuż poważne zastrzeżenia wobec szefowej FOD. I dopiero kiedy zachodni periodyk zaczął o tym pisać, zastrzeżenia te zostały uznane za rzecz poważną. I to w polskim państwie jest najśmieszniejsze: w polskiej opinii publicznej nie liczą się fakty, dopiero zacytowanie tych faktów przez zagraniczne media budzi jakieś zainteresowanie.

FOD broni się, pisząc o tym, o czym Pan wspominał: o „teoriach spiskowych”. W podobnym tonie wypowiada się dziennikarz „The Economist”, Tim Judah

Zawsze będzie mowa o teoriach spiskowych. Natomiast w Onecie pracuje „nieformalny rzecznik” pani Kozłowskiej, który zawsze publikuje korzystne dla niej komentarze, ale cóż... Mamy tu do czynienia z kłamcami, a kłamcy nigdy nie mówią prawdy. Walka z kłamcami na racjonalne argumenty to niezwykle trudna sztuka i tutaj należy podjąć działania oficjalne. Państwo polskie takie działania podjęło. Co prawda nie do końca skutecznie, ale jednak podjęło. Czas żeby również władze europejskie zorientowały się wreszcie, na jaką skalę działa w Europie agentura rosyjska.

A jednak Berlin i Bruksela przyjmowały Kozłowską z otwartymi ramionami w momencie, kiedy figurowała już w SIS. Czy można to odczytać jako pokaz lekceważenia wobec Polski?

To był pokaz typowej arogancji lewackich polityków Europy, którzy rozgrywanie własnych interesów traktują jako ważniejsze niż działanie w interesie całego kontynentu.

Również były szef MSZ, Witold Waszczykowski w TVP powiedział wprost, że FOD to „agentura wpływu” i być może europejskie władze również wreszcie się „obudzą”

Rychło w czas sobie przypomnieli... Mówimy o tym od ponad roku, a polscy politycy dopiero teraz uświadamiają sobie niezbite fakty. Podkreślam: to są niezbite fakty.

Mnie już Fundacja Otwarty Dialog próbowała zastraszać na różne sposoby, na przykład wysyłając do mnie pisma z Kancelarii Adwokackiej Dawida Biernata, ale to nie działa. Przypuszczam jednak, że wiele osób dało się im zastraszyć albo wolało po prostu uniknąć kłopotów.

Również Balli Marzec wspominała o zastraszaniu, podobnie jak o tym, że FOD wciąż ma swojego człowieka w Biełsat TV

Ma swojego człowieka w TVP, ma swojego człowieka u pani Romaszewskiej i ma nieformalnego rzecznika w Onecie.

Pani Romaszewska także wypowiadała się o Fundacji Otwarty Dialog dość krytycznie

Pani Romaszewska jest niewiarygodna, ponieważ swego czasu pojawiały się z jej strony wypowiedzi, które można streścić jako: „czego wy w ogóle chcecie od Otwartego Dialogu”, skoro tak bardzo pomagał na przykład w Kijowie. Zresztą również wielu dziennikarzy z tzw. prawej strony zastanawiało się, czemu tak „czepiamy się” FOD, skoro tak pomagają w rewolucji ukraińskiej. Korzystali zresztą ze sprzętu, który dostawali od Fundacji Otwarty Dialog. Nie tylko lewicowi dziennikarze.

Ma Pan na myśli Wojciecha Muchę?

Ciekawe, jak teraz ci państwo będą argumentować swoje stanowisko wobec FOD

Jak to możliwe, że fundacja,która jawi się jako stowarzyszenie broniące praw obywatelskich w Europie Środkowo-Wschodniej, jest podejrzana o pranie brudnych pieniędzy, w dodatku pochodzących z kręgów Putina?

Kiedyś Kongres Obrońców Pokoju obradował w Warszawie, a najmocniej o ten pokój walczył Związek Sowiecki, wszczynający wojny na całym świecie. Tak bronili pokoju, że przyniosło to miliony ofiar. Dziś podobnie działają „obrońcy praw obywatelskich”. Wynikną z tego co najwyżej miliony pogwałceń praw obywatelskich.

Czyli mamy do czynienia z pewnym odwróceniem pojęć

Posługiwanie się pojęciami, których znaczenie się zmienia.

Czy po informacjach, które wyszły na jaw, uda się w przyszłości lepiej zapobiegać próbom destabilizacji państwa polskiego? Czy polski rząd działa może zbyt opieszale?

To pytanie do polskiego rządu. Również uważam, że jest bardzo bojaźliwy, pełen niemocy. Nie wiem właściwie, dlaczego...

Czyli, w przypadku Kozłowskiej i Kramka, nie „kupuje” Pan narracji o „wstawaniu z kolan”?

To wstawanie z kolan wygląda tak, że nogawki są coraz mocniej przybrudzone.

Bardzo dziękujemy za rozmowę