<<< POLSKA JEST WIELKA OD MOMENTU PRZYJĘCIA CHRZTU. PRZECZYTAJ! >>>


Jak wynika z opublikowanego dziś raportu byłego szefa ABW Krzysztofa Bondaryka, rosyjskie służby przez lata wykradały z naszego Ministerstwa Obrony Narodowej wiele danych, m.in. hakując konta mailowe i przechwytując informacje na temat sprzętu kupowanego przez polską armię. Rodzi się pytanie – jakim cudem mogło być aż tak źle?

Dziennikarz śledczy Witold Gadowski podsumował tę sprawę bardzo krótko. Stwierdził, że wina za wyciek spoczywa na szefostwie wywiadu:

„Za tę sytuację odpowiada polska Służba Kontrwywiadu Wojskowego. Dokładnie zaś odpowiedzialność spada na generała Piotra Pytla, który był szefem tych służb przez ostatnie lata. Był on człowiekiem niefachowym i niekompetentnym”.

Krytycznie odniósł się do działania polskiego wywiadu w ostatnich latach:

„Dotychczas służby działały w sposób całkowicie niefachowy. Oficerowie załatwiali swoje interesy kosztem bezpieczeństwa Rzeczypospolitej. To jest cały opis ich funkcjonowania”.

Dla Gadowskiego ważniejsze pozostaje jednak pytanie o to, co należy zrobić, by zmienić obraz polskich służb. Wskazał on też na przyczynę tak tragicznej obecnie sytuacji:

„Właściwe pytanie brzmi, jak zmienić wojskowe służby, żeby do takich sytuacji nie dochodziło w przyszłości? Bo to, że jest źle, że nasze służby kompletnie nie funkcjonują, nie jest żadną tajemnicą. Ale warto się zastanowić, co zrobić, by w końcu zaczęły funkcjonować i zabezpieczać państwo. Nie jest tajemnicą, że Rosjanie po 1990 roku inwigilowali struktury polskiego wojska i mieli bardzo rozwiniętą agenturę, która bynajmniej nie malała, a oficerowie z nią powiązani dochodzili do bardzo wysokich stanowisk. W Służbach Wojskowych, w sztabie… To wszystko przez lata było tajemnicą Poliszynela”.

Dalej mówił:

„Trzeba sprawić, by służby zaczęły na nowo normalnie działać. By znów służyły naszemu państwu i jego bezpieczeństwu. Wtedy nie będzie też problemów z wyciekami danych do Rosji, czy Niemiec. Ta naprawa służb i sprawienie, by po prostu zaczęły istnieć, to ogromne zadanie stojące przed nowym rządem”.

Wg Gadowskiego konieczna jest zupełna zmiana modelu działania służb:

„Ze służb wojskowych i cywilnych należy stworzyć klasyczne służby wywiadu i kontrwywiadu. Należy też odejść od modelu policji politycznej, jaką te służby de facto były po 1990 roku, co oznacza, że niewiele w tym względzie zmieniło się od czasów PRL. Była to struktura zajęta śledzeniem i inwigilowaniem własnych obywateli, niezdolna jednak zabezpieczyć należycie naszego kraju pod względem wywiadowczym i kontrwywiadowczym”.

Wprowadzenie nowych standardów mogłoby uleczyć sytuację, ale dziennikarz zauważa, że nie jest to łatwy proces:

„Wprowadzenie normalnych standardów w służbach sprawi, że premiowani będą nieco bardziej inteligentni oficerowie, a przede wszystkim premiowani będą oficerowie uczciwi. To byłaby bardzo duża rewolucja jak na polskie służby specjalne. Pytanie brzmi, czy taką rewolucję można szybko przeprowadzić? Mam nadzieję, że tak”.  

MW/Fronda.pl