Wcześnie rano we Wrocławiu Władysław Frasyniuk został zatrzymany przez policję. Działacz KOD i Obywateli RP ma być przesłuchany w warszawskiej prokuraturze w charakterze podejrzanego w związku z ubiegłorocznym incydentem podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej.

Jako pierwsza o zatrzymaniu Frasyniuka poinformowała na Facebooku jego żona, Magda Dobrzańska-Frasyniuk. 

"06.10 policja w kajdanach wyprowadziła Władka. Niech żyje dobra zmiana!"- napisała. 

 

Przypomnijmy, że chodzi o wydarzenia z 10 czerwca 2017 r. Kilkadziesiąt osób zakłóciło wieczorne obchody upamiętniające ofiary katastrofy smoleńskiej. Aby zatrzymać przemarsz przed Pałac Prezydencki, ludzie siadali na jezdni. W sumie policja skierowała do sądu 91 wniosków dotyczących blokowania jezdni na trasie przemarszu. 11 osób przyjęło mandaty, nikogo nie zatrzymano- informował wówczas rzecznik KSP, asp. szt. Mariusz Mrozek. 

Działacz opozycji czasów PRL, Władysław Frasyniuk był wśród kontrmanifestantów. Ma on odpowiedzieć za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza. Grożą mu nawet trzy lata więzienia. 

Dwukrotnie- 12 stycznia i 1 lutego- Frasyniuk nie stawił się w warszawskiej prokuraturze. W związku z tym naturalną konsekwencją było siłowe doprowadzenie polityka.

yenn/PAP, Fronda.pl