Jak poinformowała w niedzielę Komenda Stołecznej Policji, działacz opozycji w czasach PRL, Władyslaw Frasyniuk odpowie za naruszenie nietykalności cielesnej policjanta.

Również siedem innych osób poniesie odpowiedzialność za "złośliwe przeszkadzanie w wykonywaniu aktu religijnego".

Policja skierowała 91 wniosków do sądu za blokowanie jezdni na drodze marszu.

Jak poinformował asp. szt. Mariusz Mrozek, rzecznik stołecznej policji, 11 osób przyjęło mandaty i nikt nie został zatrzymany.

Jak podaje KSP, Władysław Frasyniuk ma odpowiedzieć za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza. Za ten czyn grożą nawet trzy lata więzienia.

Siedmiu innych kontrmanifestantów będzie odpowiadac za złamanie art. 195 k.k. Stanowi on, że: „Kto złośliwie przeszkadza publicznemu wykonywaniu aktu religijnego kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”.

Dziesięć osób odpowie dodatkowo za wykroczenia, takie jak zakłócanie spokoju oraz przeszkadzanie w organizowaniu lub w przebiegu niezakazanego zgromadzenia. Według relacji rzecznika prasowego KSP, policja wzywała kontrmanifestantów do rozejścia się i zachowania zgodnego z prawem, jednak to nie poskutkowało. W efekcie funkcjonariusze użyli środków przymusu bezpośredniego- podnosili protestujących z jezdni i legitymowali. 

Policja zapowiadała wcześniej, że będzie interweniować wobec osób, które poprzez swoje zachowanie będą zagrażać innym i naruszać obowiązujący porządek prawny.

yenn/PAP, Fronda.pl