"Czego innego można oczekiwać od Polski oraz jej wrodzonego antysemityzmu!"- stwierdziła Nathalie Goulet, francuska senator, kandydatka na europosła oraz polityk centrowej Unii Demokratów i Niezależnych (UDI).

W ten sposób Goulet odniosła się do wybryku Konrada Berkowicza. Podczas debaty kandydatów do Parlamentu Europejskiego w Kielcach działacz Konfederacji trzymał jarmułkę nad głową polityk PiS, Anny Krupki. 

"Wybory europejskie w Polsce: Kandydat Konfederacji trzyma kippę nad głową kandydatki PiS mówiąc, że PiS klęka przed Żydami"-napisał na Twitterze Amichai Stein, korespondent izraelskich mediów publicznych.

"Czego innego można oczekiwać od Polski oraz jej wrodzonego antysemityzmu! Ten kraj jest niesamowity pod względem antysemickiej kreatywności?"- skomentowała Goulet. 

Jej wpis, który wywołał ogromne oburzenie, zniknął już z Twittera. Po wszystkim senator opublikowała coś, co miało pełnić rolę przeprosin. To słowo nigdzie jednak nie padło...

"Myliłam się. Zapomniałam o pierwszej armii i dzielnym Edwardzie Podymie (ostatni weteran 1 Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka, zmarły w ub. roku we Francji). Niech jego dusza spoczywa w pokoju"-snapisała w kolejnym tłicie francuska senator. 

Cóż, jak widać tego rodzaju wybryki pana Konrada Berkowicza i jemu podobnych, bynajmniej, Polsce nie służą. Stwarzają za to paliwo dla osób takich jak pani Goulet i jej podobni. 

yenn/Twitter, Fronda.pl