Jak podawały wcześniej lokalne media, firma budowlana źle zrozumiała plany. Robotnicy mieli jedynie wyburzyć mniejszy budynek na terenie posiadłości, ale to właśnie on stoi nadal, natomiast pałac zburzono w zeszłym miesiącu. Według doniesień medialnych, zrobiła to... polska firma budowlana.

 

"Chateau de Bellevue było dumą i radością Yvrac - żaliła się jego była właścicielka Juliette Marmie. - Jak to możliwe, żeby firma budowlana popełniła taki błąd?".

 

Nowego właściciela, Dmitrija Stroskina, nie było w Yvrac, kiedy doszło do wyburzenia zabytku. Jak podają lokalne media, Stroskin, do którego należy m.in. firma spedycyjna w Warszawie, był w szoku. Obiecał, że wybuduje jego dokładną kopię.

 

Na prace renowacyjne otrzymał zgodę w 2001 roku.

 

Rosjanin twierdzi, że zakochał się w Bellevue po latach poszukiwań nieruchomości we Francji. Jak napisało "Le Figaro", mówił, że chciał przeprowadzić rekonstrukcję budynku we współpracy z paryskim architektem, lecz na planach podpisana była "ważna polska firma architektoniczna".

 

Położony 12 km od Bordeaux pałac w rejonie słynnych bordoskich winnic należał do pięciu ważnych zabytków lokalnego dziedzictwa. Dlatego lokalni mieszkańcy byli w szoku, kiedy go wyburzono, zwłaszcza, że Stroskin już wcześniej obiecywał przywrócenie go do stanu świetności.

 

AM/PAP