Według szeregu francuskojęzycznych dzienników Watykan nie zgodził się na akredytację Stefaniniego. Chodzi tu najprawdopodobniej o to, że jego wybór wygląda na otwartą prowokację wobec Stolicy Apostolskiej.

To zresztą już nie pierwsze tego typu zagrania. Już w 2008 roku Francuzi chcieli, by ich ambasadorem w Watykanie został homoseksualista, na co władze państwa kościelnego się jednak nie zgodziły. Oficjalnie poinformowano, że na przeszkodzie stanął „osobisty profil” kandydata do placówki dyplomatycznej. Czy teraz będzie tak samo, nie wiadomo, bo Watykan nie zajął tu jeszcze żadnego oficjalnego stanowiska.  

pac/kath.net