Francuskie media informują o wprowadzeniu godziny policyjnej dla nieletnichh w imigranckim getcie niedaleko Tours we Francji. Ma to związek z rosnącym we Francji napięciem przed sylwestrem. 

Oficjalny zakaz samodzielnego wychodzenia na ulice między godziną 22.00 a 6.00 dotyczy osób poniżej 17, roku życia. Ma on potrwać do 24 stycznia 2019 roku. Nastolatkowie, którzy nie dostosują się do decyzji władz, muszą liczyć się z karami, takimi jak np. przymusowe prace społeczne. 

To decyzja mera Frederica Augusa. Podjął ją po tym, jak w mieście doszło do serii podpaleń samochodów. Lokalne media zwracają uwagę, że w zeszłym roku najwięcej aut spłonęło w noc sylwestrową.

W oświadczeniu wydanym przez ratusz czytamy, że przez zachowania młodzieżowych band mieszkańcy cierpią z powodu coraz większej niepewności o swoje bezpieczeństwo, co więcej, wpływa to na pogorszenie wizerunku miasta. Mieszkańcy są bardzo sceptyczni wobec skuteczności takiej decyzji. 

yenn/FRANCE.BLEU, Fronda.pl