Cztery lokale wyborcze we Francji ewakuowano ze względów bezpieczeństwa.
O ewakuacji poinformowały francuskie media. Dodatkowo wiadomo, że w jednym z porzuconych samochodów odnaleziono karabin. Lokale w Besancon ewakuowano, dopóki saperzy nie sprawdzili auta. Podobna sytuacja miała miejsce także w okolicach dwóch lokali w Saint-Omer, gdzie pozostawiono podejrzanie wyglądający samochód.
We Francji od czasu zamachów z listopada 2015 roku ciągle trwa stan wyjątkowy. Nad bezpieczeństwem w dzisiejszych wyborach czuwa ponad 50 tys. policjantów i żandarmów.
krp/TVP Info, Fronda.pl