„To ciekawe – mówił Franciszek – że tak wielu ojców i matek mówi mi, że kiedy zasiadają całą rodziną do stołu, ich dzieci z telefonami komórkowymi pozostają w innym świecie. To prawda, że język wirtualny to rzeczywistość, której nie da się zanegować. Trzeba to sprowadzić na dobrą drogę, bo jest to postęp ludzkości. Jednak kiedy oddala nas to od wspólnego życia, od życia rodzinnego, społecznego, a także od sportu, sztuki i pozostajemy przywiązani do komputera, to jest to choroba psychologiczna. To pierwsza rzecz, a druga to treść. Są rzeczy nieczyste, od pornografii po półpornografię, programy bezwartościowe, próżne, na przykład: relatywistyczne, hedonistyczne, konsumpcyjne, które rozbudzają to wszystko. Wiemy, że konsumpcjonizm, relatywizm to rak społeczeństwa. Niektórzy rodzice są bardzo zaniepokojeni i nie pozwalają, by komputer znajdował się w pokoju dziecięcym. W domu komputery powinny być w pomieszczeniach wspólnych. To są takie małe kroki, które pomagają rodzicom w zapobieganiu tym problemom” – dodał Ojciec Święty.

TPT/Radiovaticana.va