Światowe media piszą, że podczas niedawnej wizyty Papieża Franciszka na Filipinach doszło do dużego skandalu: najbardziej pokrzywdzeni i potrzebujący obywatele tego państwa zostali usunięci z oczu watykańskiej delegacji. 

Faktem jest, że w Manili mieszka kilka tysięcy sierot i bezdomnych, To istna plaga na Filipinach. Ale fakt oczyszczania ulic z bezdomnych jest po prostu bulwersujący. Brytyjski dziennik "Daily Mail" informował, że chodziło o to, aby pokazać papieżowi miasto bez rzucającej się w oczy biedy. Z informacji gazety wynika, że przed wizytą głowy Kościoła katolickiego w aresztach zostało zamkniętych kilkaset chłopców i dziewcząt bez dachu nad głową. "Co gorsze, przebywały one za kratami razem z dorosłymi kryminalistami. Jak czytamy na stronach "Time", wiele z nich padło ofiarą molestowania seksualnego. Takie nadużycia dokumentowane były już w grudniowym raporcie Amnesty International. Według danych lokalnych aktywistów, liczba dzieci ulicy stale się zwiększa" - informuje Onet.pl.

mm/Onet.pl