Stary i schorowany kubański przywódca coraz rzadziej obecny jest w przestrzeni publicznej. Ostatnio jednak zrobił wyjątek. 

Były prezydent Kuby od kilku lat nie pojawia się publicznie z powodu słabego stanu zdrowia. Nie zdecydował się nawet na spotkanie z prezydentem USA Barackiem Obamą, ale wczoraj zrobił wyjątek, aby uczcić pamięć swojej szwagierki.

Fidel Castro odwiedził w czwartek szkołę w Hawanie, gdzie uczestniczył w debacie o patronce placówki rewolucjonistce noszącej imię – Vilmy Espin. Prywatnie, kobieta walczyła u jego boku przed 60 laty i była żoną Raula Castro, brata dyktatora.

Castro zasiadł z dziećmi w szkolnej ławce i rozmawiał z nauczycielami i uczniami. Było to jego pierwsze publiczne spotkanie z Kubańczykami od prawie dziewięciu miesięcy.

W marcu Hawanę odwiedził prezydent USA, który w ramach poprawiania stosunków z Kubą spotkał się z Raulem Castro i czołowymi politykami kubańskimi. Stosunki Stanów Zjednoczonych z Kubą pogorszyły się w trakcie prezydentury gen. Dwighta Eisenhowera, który zerwał dyplomatyczne relacje z tym krajem. W 2014 r. Obama zapowiedział poprawę stosunków z wyspą.

emde/telewizjarepublika.pl