Kodziarska dziennikarka-celebrytka bez matury, Paulina Młynarska znów "zabłysnęła". Po obrzydliwych słowach o św. Matce Teresie z Kalkuty "zabrała się" za Agatę Kornhauser-Dudę, Pierwszą Damę.

Nagonka na małżonkę prezydenta o to, że nie zabiera głosu w sprawach politycznych czy społecznych rozpętała się na początku kwietnia, kiedy pojawiły się pierwsze doniesienia o projekcie ustawy "Stop Aborcji". Wówczas "dostało się" również premier Beacie Szydło, którą obłąkane feministki uzurpujące sobie prawo do "wypowiadania się w imieniu setek tysięcy kobiet" miały nękać informacjami o cyklach miesiączkowych.

Pierwsza Dama nie zabrała w tej sprawie głosu, choć robiły to niegdyś jej poprzedniczki, m.in. Ś.P. Maria Kaczyńska, która opowiedziała się za utrzymaniem obowiązującego od 1993 r. "kompromisu aborcyjnego". Agata Duda jednak najwyraźniej postanowiła tego nie robić, do czego oczywiście mają prawo. Rozpowszechniające kłamstwa zwolenniczki projektu "Ratujmy Kobiety" nie mogą jej tego darować.

"Prezydentowo, Agato Dudo, pierwsza damo zwracam się do pani z apelem w imieniu swoim i setek tysięcy, a może nawet milionów polskich kobiet, które dziś z zapartym tchem oczekują, że zajmie pani stanowisko wobec obłąkańczego projektu, ustawy całkowicie zakazującego aborcji w Polsce. My nie kupujemy tego, że pani jest apolityczna i że pani się nie angażuje a to dlatego, że wzięła pani bardzo czynny udział w kampanii prezydenckiej swojego męża i setki tysięcy kobiet zagłosowały na niego właśnie dlatego, że pani je do tego przekonywała. To dla nas bardzo ważne, żeby była pani dziś z nami. Zwracam się jako do matki, jako do nauczycielki, jak do siostry. Czekamy na panią"- mówi Paulina Młynarska ubrana na czarno, na znak poparcia dla tzw. "czarnego protestu" w filmie opublikowanym na swoim profilu na Facebooku. Na końcu przesyła prezydentowej buziaka.

Znów usiłują za wszelką cenę wymusić na prezydentowej poparcie dla swoich chorych poglądów! Te słowa brzmią jak szantaż.

Za panią Agatę Dudę trzymamy kciuki, by zawsze postępowała w zgodzie z własnym sumieniem i kontynuowała piękną działalność, zaś do Pani Pauliny Młynarskiej apelujemy, by nie wypowiadała się "w imieniu setek tysięcy, a może nawet milionów polskich kobiet", bo wiele z nich nie podziela jej obłąkańczych poglądów i po prostu takiego "rzecznika" nie potrzebuje. Nie wszystkie polskie kobiety uważają, że zakaz zabijania nienarodzonych dzieci w jakikolwiek sposób godzi w prawa kobiet i czyni je własnością mężczyzn. A niektóre także zbyt szanują swoją pracę i rodzinę, by wziąć udział w absurdalnym "Ogólnopolskim Strajku Kobiet" zaplanowanym na 3 października...

JJ/Fronda.pl