Na umieszczonym w sieci filmie można zobaczyć  półnagie feministki w kominiarkach, które rzucają się na proboszcza podparyskiej miejscowości i umieszczają go siłą w samochodzie, którym następnie uciekają. W internecie pojawiło się też zdjęcie zakładnika w sutannie w otoczeniu działaczek feministycznej organizacji i z komunikatem, że porwany ksiądz zostanie uwolniony, jeżeli jutrzejsza wizyta papieża Franciszka w Parlamencie Europejskim w Strasburgu zostanie odwołana.
Porwanie na szczęście było udawane, a rolę księdza zagrał aktor.

Członkinie Femenu ogłosiły, że zamieszczony w sieci film miał zszokować ludzi - tak jak same feministki zszokowane są mieszaniem się Kościoła do polityki.

Akcja rzeczywiście spotkała się z oburzeniem ze strony francuskiego społeczeństwa. Kościelni hierarchowie i liderzy prawicowej opozycji zapowiadają złożenie w prokuraturze doniesienia o podżeganiu do przemocy i dyskryminacji religijnej. Zarzucają również feministkom-ekstremistkom wyśmiewanie się z losu prawdziwych ofiar terrorystów.

Ra/Interia.pl