Ich dwadzieścia lat pracy można podsumować co najmniej dwudziestopunktową listą opisującą ich wkład w budowanie lepszego świata. Analogicznie do 21 postulatów z ostatniej gdańskiej Manify, możemy im „podziękować” za 21 „zasług”, za:

1. Język nienawiści, nawołujący do „darmowej aborcji”, czyli uśmiercania dzieci nienarodzonych na koszt podatników. Stygmatyzowanie nienarodzonych dzieci słowami „niechciane”, czy „pasożyty”. Dyskryminowanie osób niepełnosprawnych, chorych czy cierpiących poprzez walkę o ich uśmiercanie (aborcja, eutanazja).

2. Forsowanie przymusu edukacji seksualnej dla dzieci, prowadzonego przez organizacje współpracujące z producentami prezerwatyw i firmami farmaceutycznymi.

3. Eksperymentowanie z gender na dzieciach w przedszkolach. Namawianie chłopców do malowania paznokci i zabawy babskimi fatałaszkami.

4. Możliwość ujrzenia feministycznych gwiazd w postaci półgołych ukraińskich feministek FEMEN biegających po polskich ulicach (ku uciesze niektórych mężczyzn), Petera Singera, usprawiedliwiającego zabijanie dzieci po urodzeniu i osób starszych, czy lata temu aborcyjnej łajby (statku Langenort) w porcie we Władysławowie.

5. Propagowanie prezerwatyw dla kobiet (według amerykańskiej feministki tolerowanych praktycznie wyłącznie przez tajskie prostytutki), popularyzowanych przez feministyczną reprezentantkę zasiadającą w sejmie.

6. Forsowanie pomysłów mających zagwarantować feministkom dodatkowe miejsca zatrudnienia na koszt podatników: edukacja seksualna w szkołach, parytety w partiach, zarządach i radach nadzorczych spółek publicznych. A poprzez rozwijanie studiów gender produkowanie kadry feministycznej, która przenika do administracji rządowej, szkół, przedsiębiorstw.

7. Pogardę z jaką feministki traktują kobiety pracujące w domu i wielodzietne matki, wyśmiewanie ofiarnej i troskliwej Matki Polski na rzecz modelu Polki-eugeniczki- karierowiczki.

8. Szydzenie z innych kobiet: sióstr zakonnych, osób uznanych za święte, kobiet religijnych (patrz np. ośmieszanie niepełnosprawnej założycielki kółek różańcowych).

9. Atakowanie papieża i księży, przebieranie się w stroje duchownych dla „żartu”,

10. Posługiwanie się ideałami szacunku, tolerancji i równości tylko na papierze i wyłącznie w odniesieniu do siebie i sobie podobnym.

11. Forsowanie prawa gwałcącego sumienia lekarzy, pielęgniarek, położnych, farmaceutów i zmuszanie ich do przepisywania środków poronnych i uczestnictwa w uśmiercaniu nienarodzonych.

12. Działania na rzecz przemysłu farmaceutycznego i bagatelizowanie negatywnych skutków antykoncepcji w czasie, gdy firma Bayer wypłaciła użytkowniczkom tabletek hormonalnych grube odszkodowania (w sumie 1,6 miliarda dol.), a Merck przygotowuje się do ugody za negatywne stutki Nuva Ring.

13. Wprowadzenie „rozwiązań równościowych”, które kończą się zrównaniem wieku emerytalnego do 67 roku życia i zmuszaniem kobiet do pracy obłożonej składkami emerytalno-rentowymi o 7 lat dłużej. Zagwarantowanie ty samym, że wiele kobiet w ogóle nie obejrzy swoich świadczeń, na które przez lata łożyło.

14. Forsowanie „rozwiązań równościowych” skutkujących zakazem posługiwania się kryterium płci przy ustalaniu wysokości składek ubezpieczeniowych (np. na życie). Dzięki temu zagwarantowanie, że w niektórych przypadkach kobiety będą płacić więcej niż dotychczas.

15. Branie pieniędzy od radykalnych organizacji amerykańskich, uwikłanych w kontrolę ludności świata przy pomocy przymusowych sterylizacji i aborcji. Wyciąganie dotacji z pieniędzy polskich i unijnych podatników.

16. Propagowanie obrzydliwości, takich jak na przykład Marsz szmat, czy publikacji książkowych, skierowanych do młodych ludzi.

17. Wychwalanie komunizmu.

18. Walczenie z przemocą wobec kobiet, ale nie tą wobec kobiet pro-life (atak na młode kobiety podczas manify), ani wobec poczętych dziewczynek uśmiercanych z powodu płci, czy prawicowych dziennikarek.

19. Walkę o refundacje antykoncepcji (obecnie refundowanych jest co najmniej osiem rodzajów tabletek hormonalnych, plus zakładanie i usuwanie spirali), czyli finansowe wsparcie seksualnego życia feministycznych studentek, które mają duże wydatki (piwa za darmo nie leją).

20. Pomysł legalizacji prostytucji, czyli legitymizowanie traktowania kobiecego ciała jako rzecz na sprzedaż. Działanie przez to na rzecz seks-przemysłu.

21. Walkę z religią w szkołach, a za to „bezinteresowne” forsowanie etyki (patrz: „Etyka dla myślących: podręcznik dla szkół ponadgimnazjalnych”, autor: Magdalena Środa)

Feministki oczywiście wiedzą, że pomimo ogromnego ich wsparcia przez media mainstreamu, nie mogą do siebie przekonać Polek. Dlatego proponują im teraz feminizm przefiltrowany, zapakowany w nowy papier z naklejką gender, który próbują na nowo sprzedać.

Feminism is dead. Gender is coming. Ratuj się, kto może.

Natalia Dueholm