W przeciągu ostatnich dwóch dni do Włoch przybyło aż dwa tysiące imigrantów. Jak podały służby morskie – odnotowywany jest ponowny wzrost fali migracyjnej z wybrzeży Tunezji.

Podkreśla się, że tak masowego napływu uciekinierów z Afryki w krótkim czasie nie notowano już od dawna.

Tylko wczoraj, w sobotę, statki włoskiej marynarki i Straży Przybrzeżnej oraz organizacji pozarządowych, które patrolują Morze Śródziemne, wzięły udział w aż ośmiu akcjach pomocy ludziom, którzy dryfowali na łodziach oraz pontonach.

Należący do niemieckiej organizacji pozarządowej Sea Watch statek zabrał około 400 imigrantów. Wielu z nich wcześniej na widok zbliżającej się straży libijskiej rzuciło się z łodzi do morza chcąc uniknąć zabrania przez nią ponownie na wybrzeże Afryki.

Miała też miejsce próba wzniecenia buntu w przepełnionym już ośrodku identyfikacji migrantów w sycylijskim porcie Pozzalo, do którego przed dwoma dniami portugalski okręt przywiózł niemal 300 uratowanych na morzu ludzi.

Podkreśla się, że ośrodek ten jest na granicy możliwości przyjmowania kolejnych przybyszów, spośród których niemal każdy jest Tunezyjczykiem.

Zdecydowanie nasiliła się w ostatnich dwóch dniach fala imigrantów, którzy z wybrzeży Tunezji płyną do Włoch. Są to też obywatele krajów środkowej Afryki oraz Syrii. Do Włoch tylko w tym roku przybyło ponad 11 tysięcy imigrantów. To aż o 79 proc. mniej niż w tym okresie w roku 2017. Czy narastająca fala uciekinierów z Afryki to zmieni?

dam/PAP,Fronda.pl