Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża potwierdza, że ewakuacja cywilów z syryjskiego Aleppo została wstrzymana. Paweł Krzysiek mówi Polskiemu Radiu, że nie wiadomo na razie, jakie są dokładne tego powody.

Wczoraj po ustaniu walk o wschodnie Aleppo rozpoczęła się operacja wywożenia busami mieszkańców miasta. Według danych Czerwonego Krzyża, udało się w ten sposób ewakuować co najmniej 3 tysiące osób. W sumie z Aleppo ma wyjechać 50 tysięcy osób, w tym 40 tysięcy cywilów i bojownicy.

“Dzisiaj przed południem operacja została wstrzymana” - potwierdza w rozmowie z Polskim Radiem Paweł Krzysiek. “Na razie musieliśmy przerwać ewakuację ludności cywilnej ze wschodniej części Aleppo. Nie mamy konkretnych informacji, dlaczego ta ewakuacja została przerwana. Wszelkie szczegóły porozumienia należały do stron walczących w konflikcie, a my na bazie tego porozumienia byliśmy neutralnym pośrednikiem w tej operacji. Nie mamy wpływu na toczące się negocjacje. Mamy nadzieję, że ta operacja jak najszybciej rozpocznie się ponownie” - dodał Paweł Krzysiek.

Również Światowa Organizacja Zdrowia potwierdziła, że ewakuacja została wstrzymana bez podania konkretnego powodu. Świadkowie twierdzą, że konwoje są zawracane, a na drogach wyjazdowych z miasta znów ustawiono zapory.

Syryjskie rządowe media twierdzą, że wstrzymanie ewakuacji przez władze to odpowiedź na wstrzymanie ewakuacji dwóch innych miast w prowincji Idlib przez rebeliantów. Niepotwierdzone informacje mówią, że toczą się w tej chwili negocjacje w tej sprawie.

Sprzeczne doniesienia napływają teraz ze stron konfliktu oraz krajów zaangażowanych w negocjacje. Według Rosji, wschodnie dzielnice Aleppo opuściło 9,5 tysiąca osób a operacja została zakończona. Syryjska opozycja twierdzi z kolei, że z Aleppo wyjechała jedynie część cywilów oraz rannych.

dam/IAR