Niezaprzeczanie w polityce kobiecie jest o wiele trudniej niż mężczyźnie.  Nie oznacza to jednak wcale, że w związku z tym powinno się obchodzić z Ewą Kopacz, jak z jajkiem. Bycie kobietą nie jest bowiem w żadnym razie immunitetem i nie chroni przed krytyką, a zwłaszcza konstruktywną krytyką. W tej kwestii wyraźnie widoczne są jednak podwójne standardy. Podczas bowiem, gdy "poprawne polityczne" media na wszelką krytykę pod adresem Ewy Kopacz reagują alergicznie, zarzucając jej adwersarzom seksizm, w tym samym czasie bez żadnych oporów, w sposób chamski rzucają inwektywami pod adresem innej kobiety, posłanki Prawa i Sprawiedliwości, prof. Krystyny Pawłowicz.

To, że Ewa Kopacz jest politykiem skompromitowanym nie ulega żadnym wątpliwościom. To zaś, że nadal funkcjonuje na polskiej scenie politycznej, a nawet będzie pełniła funkcję Prezesa Rady Ministrów zakrawa już na niesmaczny żart. O jej kompromitacji najdobitniej świadczy chociażby to, iż jako minister zdrowia, tuż po tragedii w Smoleńsku w 2010 roku, twierdziła, że współpraca z Rosjanami układa się doskonale. Ręczyła nawet za rosyjski profesjonalizm. - Najmniejszy skrawek, który został przebadany, najmniejszy szczątek, który został znaleziony na miejscu katastrofy – wtedy kiedy przekopywano z całą starannością ziemię na miejscu tego wypadku na głębokości ponad 1 metra i przesiewano ją w sposób szczególnie staranny – każdy znaleziony skrawek został przebadany genetycznie mówiła 29 kwietnia 2010 roku w Sejmie RP, Ewa Kopacz. Tymczasem po wypowiedzi Ewy Kopacz, nie tylko polscy archeolodzy, ale także zwyczajni ludzie znajdowali w Smoleńsku szczątki ofiar katastrofy oraz części samolotu. Doszło także do skandalicznych zaniedbań i błędów, za które osobiście ponosi odpowiedzialność będąca wtedy w Rosji, minister zdrowia Ewa Kopacz. Doszło bowiem do zamiany ciał w trumnach. Niektóre zaś z ofiar zostały pochowane w nie swoich grobach. Doszło także do profanacji zwłok Anny Walentynowicz. W normalnym państwie, w którym przestrzegane są standardy etyczne i moralne, za swoje kłamstwa, błędy i niedopatrzenia ówczesna minister zdrowia Ewa Kopacz już dawno zostałaby zdymisjonowana i odeszłaby w polityczny niebyt. W Polsce Platformy Obywatelskiej, pupilka Donalda Tuska objęła jednak funkcję Marszałka Sejmu, a więc dostała pewnego rodzaju awans. Jak pokazał Sławomir Nowak, a później Bartłomiej Sienkiewicz i Marek Belka, w państwie platformy honor i zachowanie twarzy nie mają jednak żadnego znaczenia. Ludzie mają w końcu krótką pamięć. Przychylne media zrobią zaś resztę.

Marszałek Kopacz w Chinach

W Dniu Wolności i Praw Obywatelskich, Marszałek Sejmu Ewa Kopacz wyraźnie pokazała, jak podchodzi do wolności i przestrzegania praw człowieka.  4 czerwca 2013 roku, a więc w 24. rocznicę pierwszych wolnych wyborów parlamentarnych w Polsce po II wojnie światowej, udała się z oficjalną delegacją do Chin, w których to dokładnie 24 lata wcześniej, na Placu Tian’anmen dokonano masakry, w wyniku której poniosło śmierć około 2600 osób. Tego dnia Ewa Kopacz spotkała się w Wielkiej Hali Ludowej znajdującej się przy Placu Tian’anmen z Zhang Dejiang, szefem OZPL, odpowiednikiem chińskiego parlamentu. Wizyta Ewy Kopacz w Chinach, w tym miejscu i czasie, była jawną kompromitacją dla Polski i szarganiem godności polskiego narodu, który nie raz przelewał swoją krew za wolność innych zniewolonych narodów. Polacy, nic się nie stało! Godność. Po co wam godność?

Premier bez mimiki

Poseł Wincenty Elsner z Twojego Ruchu, partii „Tolerancji i Postępu” podczas porównywania zdjęć Ewy Kopacz sprzed paru lat i obecnych, nie wiedząc, że audycja telewizyjna już się rozpoczęła powiedział:. „O cholera, faktycznie. Ona jakieś ma ten... botoksy ma takie, że ona w ogóle mimiki nie ma”. Gdy zorientował się, że jest na wizji próbował złagodzić swoją wypowiedź. Tymczasem trafił w sedno. Normalną rzeczą jest bowiem, że kobiety chcące się upiększyć i odmłodzić dokonują różnych zabiegów kosmetycznych. We wszystkim jednak potrzebny jest umiar. W przypadku Ewy Kopacz wyraźnie brakuje owego umiaru. Nadużywanie zaś botoksu może świadczyć o podatności na uzależnienia ( m.in. od władzy) i problemach z akceptacją własnej osoby, o czym najdobitniej może świadczyć przykład samego Władimira Putina, któremu twarzy zazdroszczą najwytrawniejsi pokerzyści.

Lady Botoks        

Analogie między Ewą Kopacza a Żelazną Damą - Margaret Thatcher są całkowicie chybione. Ewę Kopacz prędzej można porównać do prezydent Argentyny Cristiny Fernández de Kirchner, którą tuby poprawności politycznej w Polsce, a więc Tvn24, Newsweek i Gazeta Wyborcza wraz za światowymi mediami nazywały w swoich tekstach „Lady Botox”. Tak, jak bowiem mieniąca się katoliczką prezydent Argentyny w 2010 roku podpisała ustawę legalizującą „małżeństwa” osób tej samej płci, tak też uważająca się za katoliczkę Ewa Kopacz w 2008 roku przedłożyła prawo ludzkie ponad prawo boskie, wskazując 14 – letniej Agacie z Lublina szpital, w którym mogła dokonać aborcji. Do dziś zresztą Kopacz zbiera tego żniwo w postaci poparcia i sympatii ze strony środowisk lewicowych i feministycznych, ale także oburzenia katolików. Gorszące dla katolików zachowanie Ewy Kopacz doprowadziło nawet do wezwania przez obrońców życia biskupa radomskiego o sprawdzenie, czy czasem nie powinna ona zostać ekskomunikowana. Z drugiej strony warto wspomnieć, że Ewa Kopacz opowiedziała się za pozostawieniem krzyża w Sejmie. Ta niejednoznaczność i letniość wydaje się jednak rysem charakterystycznym nie tylko Ewy Kopacz, ale także dla większości polityków PO. Są oni bowiem, jak chorągiewka na wietrze. Ustawiają się tak, jak wieje wiatr (aż strach pomyśleć, co zrobią politycy tej partii, gdy zawieje wiatr od Wschodu). Ewa Kopacz tak, jak zresztą Kirchner raczej nie chce jednak iść na jawną wojnę z Kościołem (jeśli chodzi o Kirchner, to wie ona, że byłoby to dla niej polityczne samobójstwo, zwłaszcza, że jej rodak Jorge Mario Bergoglio został papieżem). Nie jest jednak wykluczone, iż chcąc uzyskać poparcie mainstreamu, Ewa Kopacz wyciągnie rękę do Twojego Ruchu oraz SLD legalizując związki partnerskie, co w ostateczności doprowadzi do konfliktu na linii rząd - Kościół. Warto także dodać, że tak, jak prezydent Argentyny zawdzięcza swoją obecną pozycję zmarłemu mężowi Néstorowi Kirchnerowi, tak też Ewa Kopacz całą swoją polityczną karierę zawdzięcza swojemu patronowi i protektorowi - Donaldowi Tuskowi. Na tym podobieństwa między Kirchner i Kopacz się jednak nie kończą. Obie panie mają bowiem problem z nadużywaniem botoksu,  na co celnie zwrócił uwagę poseł Twojego Ruchu

Podczas swojej kariery politycznej Ewa Kopacz dała się poznać, jako osoba arogancka, zadufana w sobie i bezwzględna wobec politycznych oponentów. Ta pozbawiona charyzmy pragmatyczka, przez umieszczanie opozycyjnych projektów ustaw w sejmowej zamrażarce i stronniczemu prowadzeniu sejmowych debat, wielokrotnie pokazała, że ważniejsze są dla niej interesy partyjne, niż interes Polski. W zachowaniu Ewy Kopacz uwidocznia się także sztuczność, bezkompromisowe dążenie do władzy i bezideowość. Jeżeli więc ma się ją z kimkolwiek porównywać, to na pewno jest jej o wiele bliżej do polskiej wersji Lady Botoks, niż do polskiej wersji Iron Lady.

Gabriel Kayzer