"Zniesienie traktatu INF i przyznanie, że rosyjskie pociski go naruszają, bo ich zasięg przekracza 500 km, z perspektywy Polski niewiele zmienia. Prawie cały nasz kraj i tak znajdowal się w zasięgu tych pocisków, nawet zgodnych z traktatem INF" - mówił Juliusz Sabak, ekspert ds. wojskowości z portalu defence24.pl.

Przypomnijmy, szef NATO Jens Stoltenberg skomentował niedawno decyzję Stanów Zjednoczonych oraz zapowiedzi Rosji o wycofaniu się z traktatu o pociskach średniego zasięgu INF. Zdaniem przedstawicielu USA, Rosja łamie umowę o nieużywaniu takich pocisków.

Zdaniem ekspertów, sytuacja do której doszło jest ogromnym zagrożeniem dla pokoju w Europie.

"Jeśli chodzi o traktat INF to jego zniesienie i przyznanie, że rosyjskie pociski go naruszają - bo ich zasięg przekracza 500 km - z perspektywy Polski w zasadzie niewiele zmienia. Patrząc z Kaliningradu, w zasadzie niemal cała Polska znajdowała się w zasięgu tych pocisków, nawet zgodnych z traktatem INF. A zatem polskie bezpieczeństwo, przynajmniej w tej perspektywie teoretycznej, się nie zmieniło" - mówił na antenie Polskiego Radia 24, Juliusz Sabak.

Ekspert podkreślił, że zmieniła się jedna znacząca rzecz, która może teraz wpływać na postawy polityków zachodniej Europy.

"Nagle w zasięgu rosyjskich rakiet z Kaliningradu znalazły się też Berlin, Paryż i inne stolice zachodnioeuropejskie" - podsumował.

mor/PR24/Fronda.pl