Włoski historyk Roberto de Mattei stwierdził, że Europa Zachodnia nie jest w stanie wygrać walki z dżihadyzmem, ponieważ nie akceptuje własnej tożsamości. 

Jak stwierdził historyk, świat zachodni bliski jest obecnie kapitulacji, ponieważ za swojego głównego wroga uważa nie islamistów, ale swoją własną tożsamość - tożsamość chrześcijańską. 

Europa Zachodnia udrzuca dziś zdaniem de Mattei wszystkie wartości, dzięki którym istnieje i które sprawiły, że Europejczycy doszli do miejsca, w którym są, a co gorsza odrzucenie chrześcijańskich korzeni kontynentu łączy się z afirmacją wroga, czyli islamu, prowadzącą do problemów migracyjnych i tworzenia się mniejszości w poszczególnych krajach Europy. 

De Mattei zauważa, że wielu Europejczyków ślepo wierzyło, że tzw. arabska wiosna stanowić będzie zwrot świata islamu w kierunku demokracji, podczas gdy takie "nawrócenie" jest zupełnie niemożliwe.

Jak stwierdził historyk, muzułmanie dążyli i będą dążyć do zniszczenia świata zachodniego oraz chrześcijaństwa, a ich głównym celem pozostaje Rzym, który wciąż jest głównym światowym centrum naszej religii.  

Jak przekonuje, nienawiść islamu względem chrześcijaństwa i naszej kultury nie wygasła i nigdy nie wygaśnie, a tym samym odrzucanie chrześcijańskiej tożsamości przez Europejczyków jest pierwszym krokiem do zagłady. Jak dodaje de Mattei, światowy kalifat wbrew pozorom nie jest jedynie marzeniem fundamentalistów, lecz celem całego islamu. 

daug/wpolityce.pl